lut 20, 2023 | dr Mariusz Błochowiak

Oryginalne nagranie video: https://ordomedicus.org/viii-posiedzenie-komisji-sledczej-dr-zbigniew-halat-relacja/

START KONFERENCJI

START [00:50]

dr Mariusz Błochowiak: Dzień dobry Państwu. Witam na kolejnym posiedzeniu już ósmym Komisji Śledczej ds. Pandemii. Przypomnę, że ta komisja została powołana po to, żeby wyjaśnić wszelkie możliwe okoliczności obecnej sytuacji, która już ma miejsce od marca 2020 roku i na razie końca nie widać. Na wstępie poproszę członków komisji o krótkie przedstawienie się, a później przedstawię naszego gościa.

mec. Joanna Botiuk: Radca prawny Joanna Botiuk. Stowarzyszenie Prawników „Głos Wolności”.

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź, radca prawny w kancelarii z Bielska-Białej.

mec. Anna Rykowska: Dzień dobry Państwu. Anna Rykowska, adwokat z Pruszkowa.

mec. Konrad Wozikowski: Konrad Wozikowski, adwokat z Warszawy.

mec. Maja Gidian: Dzień dobry Państwu. Adwokat Maja Gidian, członek Stowarzyszenia Prawników „Głos Wolności”.

mec. Izabella Stefańska-Nogal: Dzień dobry. Radca prawny Izabela Stefańska-Nogal. Również Stowarzyszenie Prawników „Głos Wolności”. Wykonuję praktykę zawodową we Wrocławiu.

mec. Paweł Nogal: Dzień dobry. Paweł Nogal, radca prawny Wrocław, Stowarzyszenie Prawników „Głos Wolności”.

dr Mariusz Błochowiak: Jeszcze dodam, że komisja jest społeczna, oddolna, nie jest powiązana z żadną partią czy ugrupowaniem politycznym. Na celu ma wyłącznie wyjaśnienie tych różnych okoliczności i ewentualnie później podanie odpowiednich osób do sądu. Prośba z mojej strony jest taka, żeby te posiedzenia jak najbardziej rozpropagowywać na swoich kanałach. Wszystkie informacje można znaleźć na naszej stronie www.ordomedicus.org. Także na Facebooku i Twitterze. Zachęcam Państwa do podpisywania apelu przeciwko szczepieniom dzieci, które zostało przez Ordo Medicus sporządzone, podpisane przez wielu lekarzy i naukowców. Można je znaleźć na naszej stronie. Jest to zwłaszcza ważne teraz, kiedy wprowadzono możliwość szczepienia dzieci od 5-tego roku życia do 11-tego. Jeśli ktoś miałby jakieś cenne informacje dotyczące obecnej sytuacji, to jest, to proszę się zgłosić na adres: komisja@ordomedicus.org. Jest możliwość przesłuchania w trybie niejawnym, jeśli ktoś nie chce ujawnić swojej twarzy czy swoich personaliów. Chodzi nam po prostu o to, żeby zbierać wiedzę na temat tych wszystkich okoliczności. Zachęcam też do zapisywania się na nasz newsletter, ponieważ blokują nam konta i nie ma możliwości później komunikacji z Państwem. Jeśli ktoś ma co najmniej 1000 subskrypcji na YouTubie, Twitterze czy Facebooku, no to jest możliwość podpięcia tych posiedzeń i transmitowania w sposób automatyczny. Można też wszystkie te posiedzenia ściągnąć z dysku Google Drive, który też jest dostępny. Link jest dostępny na naszej stronie, więc można te posiedzenia umieszczać. Ściągnąć w prosty sposób i umieszczać na swoich stronach internetowych. Zachęcam też do wycinania fragmentów tych posiedzeń pod warunkiem niewyrywania wypowiedzi z kontekstu. Niedługo, to znaczy w styczniu, będziemy gościć na posiedzeniu komisji doktora Wodarga z Niemiec. Myślę, że nie muszę tutaj go jakoś przedstawiać. Jest to lekarz, naukowiec, pulmonolog, osoba, która ma bogate doświadczenie w walce z fałszywymi pandemiami. Jego niejako pierwsze starcie miało 11 lat temu w kwestii świńskiej grypy. Wtedy powołał komisję śledczą i tutaj na zaproszenie Ordo Medicus przyjedzie. Niedługo też Ordo Medicus wyda jego książkę. Będą 3 spotkania w 3 różnych miastach w Polsce. Poza tym w marcu odwiedzi nas również na zaproszenie Ordo Medicus prof. Sucharit Bhakdi, osoba, która jest również w czołówce walki z tzw. pandemią w Niemczech. Jest to osoba, która jest jedną z najczęściej cytowanych w Niemczech w dziedzinie medycyny. Indeks Hirscha, który świadczy o tym, bo czy dany naukowiec jest uznany czy nie, wynosi 86, to jest bardzo dużo, to jest na poziomie Noblistów a nawet wyżej. Także też będą 3 spotkania w Polsce w różnych miastach i profesor będzie również gościł na naszym posiedzeniu. Zachęcam Państwa do wspierania finansowego tego, tych, przyjazdu tych dwóch osób. Mniej więcej koszt ok. 50 tysięcy, także dosyć duży i zachęcam do wsparcia. Dobrze, teraz już może przejdziemy do naszego gościa. Bardzo serdecznie witam pana doktora Hałata. Krótko go tutaj przedstawię, zanim zaczniemy nasze posiedzenie. Więc pan doktor skończył studia lekarskie na Akademii Medycznej we Wrocławiu, po których podjął się realizacji swojego powołania w zakresie epidemiologii lekarskiej. Przez 10 lat pracował w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu. Zajmował się profilaktyką AIDS w Polskim Czerwonym Krzyżu. Od kwietnia ’91 roku do listopada ’93 w trzech kolejnych rządach pełnił funkcję zastępcy Ministra Zdrowia ds. Sanitarno-Epidemiologicznych oraz Głównego Inspektora Sanitarnego. W roku 2000 powołał Instytut Wody. Pełni funkcje prezesa wielu organizacji społecznych m.in. Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów, Medycznego Centrum Konsumenta, Towarzystwa Ślężańskiego i Towarzystwa Dobroczynnego im. Joanny Ewy Hałat, wielebnej matki Józefy Hałacińskiej. Jest autorem opracowań, artykułów i wykładów m.in. z dziedziny zdrowia publicznego i praw konsumentów, w tym szczególnie propagujących zdrową wodę i zdrowe żywienie. Najpierw poproszę tutaj pana doktora o swobodną wypowiedź, a my będziemy też zadawać pytania w trakcie. Proszę bardzo.

dr Zbigniewe Hałat: W ramach swobodnej wypowiedzi zapytam, czy komisja jest ds. pandemii czynnika etiologicznego zakaźnego czy też może strachu?

dr Mariusz Błochowiak: [ns 07:37]

dr Zbigniewe Hałat: To jest moje pytanie do przewodniczącego komisji.

dr Mariusz Błochowiak: Do spraw pandemii strachu, do spraw pandemii testów, do spraw pandemii wszelkich innych okoliczności.

dr Zbigniewe Hałat: Bowiem definicja pandemii jest ściśle sprecyzowana, tak jak i epidemii

dr Mariusz Błochowiak: Tak, aczkolwiek uległa ona zmianie.

dr Zbigniewe Hałat: No właśnie, no ale nie znaczy to, że rewolucja komunistyczna w medycynie ma sięgać naszych umysłów, osób wykształconych przez profesorów, którzy w żadnym razie nie mieli nic wspólnego z totalitaryzmem. Moi profesorowie z Uniwersytetu dzisiaj Medycznego a wtedy Akademii Medycznej, też za sprawą Stalina zmienionego z uniwersytetu na akademię, no żeby obniżyć rangę zawodu lekarza i zrobić lekarza „wracza” rosyjskiego. Ci profesorowie pochodzili ze Lwowa i jeszcze byli ich uczniowie moimi nauczycielami i do głowy by mi nie przyszło wywracanie do góry nogami medycyny jak to dzisiaj się odbywa. Pan profesor Zbigniew Rutkowski, mój mistrz, student pracowni profesor Czyżewskiej z Wrocławia, pediatra zakaźnik, który mnie wprowadzał w epidemiologię chorób zakaźnych właśnie niedawno stwierdził, sędziwy profesor, że całe jego życie zawodowe poszło właściwie na marne, bo ci jego uczniowie, ci jego studenci, słuchacze, osoby, które robiły u niego specjalizacje, nagle zaczęli mówić innym językiem, nieznanym profesorowi Rutkowskiemu. Innym językiem nie mającym nic wspólnego z medycyną. To są stwierdzenia, które padają np. z ekranu telewizji multipleksowych, stwierdzenia czysto wzięte z ulotek reklamowych, z materiałów lobbingowych, gdzie siedzą różni ludzie, od socjologów poprzez psychologów jeszcze tam innych załatwiający interesy poszczególnych koncernów. No na tej zasadzie definiowanie zadań komisji poprzez to, że to jest komisja ds. pandemii wydawało mi się konieczne. Teraz jeżeli chodzi o całą opowieść dotyczącą zamieszania, którego jesteśmy obserwatorami od paru lat, a ci, którzy są sprawcami wiedzą o źródłach tego zamieszania od bardzo dawna. Można sięgać do literatury z różnych zakresów, m. in. do literatury dotyczącej demografii i prób powstrzymania rozwoju ludzkości w ramach obecnej cywilizacji na świecie panującej, gdzie się do tej pory liczyło każde ludzkie życie w wielu krajach jednak, że w wielu krajach dążono do tego, żeby zasoby Ziemi, które są jeszcze do tej pory dalekie do wyczerpania, służyły coraz większej liczbie ludności, nagle zaczęło, zaczęli ludzie, którzy stoją na czele piramidy zwanej dzisiaj feudalizmem korporacyjnym, a przypominającej feudalizm średniowieczny, że ci ludzie właśnie zaczęli egzekwować swój plan polegający na zmniejszeniu liczby ludności, choćby dlatego, że niepotrzebni są ani producenci, ani konsumenci, bo i tak pieniądze ci ludzie mają w kieszeni. W związku z tym jeżeli wychodzimy z przeszłości i dążymy do zrozumienia mechanizmu, który mają nam dzisiaj zabrać nasze życie, zdrowie, wolność i majątek, musimy naprawdę sięgnąć do literatury i nie wątpię, że komisja szanowna sięgnie do tej literatury, znajdzie fakty poparte wypowiedziami osób tak ważnych w tym całym systemie jak pan Wiliam Gates, jak panowie, którzy się zajmują bankowością, funduszami inwestycyjnymi, w szczególności [Wangart? 11:00] i [Balckrock? 11:02] i tymi właśnie funduszami, których, które są inwestorami w firmy produkujące preparaty znane jako szczepionki czy reklamowane jako szczepionki przeciwko Covid.

mec. Anna Rykowska: Panie doktorze, ja mam jedno pytanie. Znaczy może, może zacznijmy od początku. Takie zasadnicze pytanie: Czy my faktycznie, na podstawie tego, co pan przed chwilą powiedział, czy my faktycznie mamy do czynienia z pandemią? Czy my, cz te informacje, które są przekazywane przez media, są prawdziwe w kontekście istnienia pandemii?

dr Zbigniew Hałat: No jeżeli patrzymy się na rozwój informacji dotyczącej zagrożenia zdrowia publicznego na wszystkich kontynentach wywołane jednym jednolitym czynnikiem, no to zdecydowanie możemy powiedzieć, że w pewnym momencie interwencja Światowej Organizacji Zdrowia, która jak wiadomo jest finansowana przez Wiliama Gatesa albo przez rząd chiński, a Amerykanie się wycofali jako kraj swojego czasu spod zarządem, pod zarządem prezydenta Donalda Trumpa, że definicja nie przeszła bez powodu nagle, tak jak wiele innych redefinicji w medycynie. Wydaje mi się, że należałoby stanowczo się przede wszystkim odnieść do czynnika etiologicznego, do opisu tego czynnika. Każda choroba, każda…, każde zjawisko w medycynie jest zawsze opisywane, począwszy od opisu szczegółowego czynnika etiologicznego. Dowody na jego istnienie poproszę, poproszę dowody na jego zachowanie w różnych populacjach, na kryteria diagnostyczne wykrywające ten konkretny czynnik w konkretnym organizmie i też z przewidzeniem tego, że może być niewykryty, a więc w jakim odsetku jest zawodny, zawodna izolacja wirusa konkretnie. Pytamy też, jakie są nasze dane krajowe dotyczące izolacji wirusów przeziębieniowych? One są dostępne na stronach internetowych Państwowego Zakładu Higieny, gdzie jest tabelka, jest pokazane. Nie śledzę tego regularnie, ostatni rzut oka na 28 listopada pokazywał, że W1NH3 wirus grypy wyizolowany, kilkanaście SV, jeden adenowirus. Mowy nie ma o żadnym SARS-CoV-2, więc poproszę o dowody na to, że jest jakaś pandemia, że jest jakaś w ogóle epidemia czynnika etiologicznego określonego bardzo wyraźnie w jednolity…, w jednoznaczny sposób przez medycynę. Od czasu jak mamy do czynienia z medycyną nowoczesną, czyli taką, która wyrzuciła na śmietnik historii miazmaty będące powodem chorób zakaźnych unoszące się z ziemi jakieś tam opary, które miały powodować epidemie chorób zakaźnych. W obronie obecnego stanu powinni zmartwychwstać tacy ludzie jak Pasteur, jak Koch i pozostali, którzy wtedy stwierdzą, jak się określa czynnik etiologiczny, zwłaszcza wirusowy. Od tego są naukowcy, wirusolodzy, są ludzie, którzy się zajmują nowoczesną, tą zupełnie nowoczesną wirusologią i oni mają do powiedzenia bardzo wiele na temat właśnie tego czynnika etiologicznego. Jeżeli będziemy mieli sprecyzowany, dowiedziony, dowiedzionej wykrywalności czynnik etiologiczny, możemy mówić o jakiejkolwiek pandemii. A cała reszta to jest opowieść. To jest opowieść medialna, to jest opowieść, narracja powiedzmy sobie propagandowa. Propaganda w naszym kraju jest wyjątkowo nachalna i wyjątkowo prymitywna, tym bardziej że to świadczy o tych ludziach, którzy przeznaczają nasz abonament na taką propagandę.

dr Mariusz Błochowiak: Co to jest czynnik etiologiczny?

dr Zbigniew Hałat: No czynnik, czynnik etiologiczny to jest przyczyna. Czyli generalnie rzecz biorąc, są czynniki etiologiczne… No zajmuję się akurat „noksologią”, czyli tą dziedziną epidemiologii, która właśnie dobiera do czynników etiologicznych, które mogą mieć różny skutek w różnych nawet rodzinach w związku z genomem tej rodziny, mogą być też zależne od takiego kompleksu [? 14:52], gdzie jest owszem genom człowieka, czy rodzinny genom jeszcze uwikłany w efekty działania środowiska. To jest no piękno całej epidemiologii pokazujące, że ludzie są zróżnicowani i ich reaktywność na poszczególne czynniki etiologiczne jest różna. I teraz czynniki dzielimy generalnie na etiologiczne dzielimy na biologiczne, na fizyczne, chemiczne i społeczne. I społeczne, więc jeżeli…

dr Mariusz Błochowiak: To jest czynnik, który powoduje jakiś problem?

dr Zbigniew Hałat: No zjawisko zdrowotne, zjawisko zdrowotne niekorzystne, bo „etiologiczny” czyli będący przyczyną zjawiska niekorzystnego, no bo gdyby to był prozdrowotny, to by nie nazywał się no etiologiczny. Więc… i potem musimy rozważyć bardzo szczegółowo mechanizm, patomechanizm losów tego czynnika w organizmie prowadzący do dysfunkcji narządu, całego organizmu, powodujący chorobę diagnozowalną różnymi metodami. Może być stan w przypadku czynników etiologicznych wirusowy, bakteryjny, grzybiczy itd., itd. przecież mamy bez liku tych podziałów [toksologicznych? 15:58] czynników biologicznych. Może być stan wykrywalny dopiero przy bardzo starannym podejściu do no tego właśnie pacjenta konkretnego, to zawsze się…, zawsze o tym wykładałem, mówiąc np. o czynnikach u krwiodawców, gdzie owszem no byli, były sprawy sądowe wobec ministrów zdrowia, którzy zaniedbali bezpieczeństwo biorców nie badając już wtedy znanym testem wykrywającym HIV we krwi krwiodawców zakażenia i przeniesione zostało zakażenie na biorców krwi czy też preparatu krwiopochodnego. No stawałem w obronie takich ludzi w dawnych czasach jako prezes Wrocławskiego Polskiego Czerwonego Krzyża i miałem taki punkt konsultacyjny ds. AIDS. Pierwsza w ogóle informacja telefoniczna na temat AIDS na wschód od Łaby to była właśnie z mojego nagrania z moją, z pielęgniarką z mojego prywatnego gabinetu. Nagraliśmy taką opowieść, jak się wystrzegać AIDS i to była właśnie w tych czasach, gdzie jeszcze nie wszyscy badali, gdzie były ofiary właśnie przetoczeń preparatów przeciwkrzepliwych u hemofilików no i te wszystkie zaniedbania, bo już były wtedy metody diagnostyczne, spadły jak ciężar z przeszłości na głowy ministrów, którzy do tego dopuścili. Zaniedbali. Mogli badać, nie badali. Ludzie się zarazili i oprócz tego, że jest HIV co jakiś, to jakiś tam jeden na parę milionów może przetoczeń to ryzyko istnieje, to jeszcze jest cały szereg innych np. egzotycznych patogenów właśnie wirusowych i na nie się nie bada. Na nie się nie bada, ponieważ te patogeny są tak rzadkie, że to całe, ten cały koszt badania by się po prostu nie opłacał i też byłaby nie…, no wykrywalność jest zawodna. No i to dotyczy tego, tej skrajności, ale też są takie stany, gdzie ta choroba się nie objawia klinicznie, nie objawia się na podstawie badań dodatkowych, które mogłyby sugerować np. oraz krwi, prosty obraz krwi, który może sugerować zakażenie wirusowe, też się nie objawia, no ale ona się toczy, ona się toczy. Są wirusy latentne, są wirusy, które przetrwają przez długi czas w organizmie bezobjawowo no i wreszcie w pewnym momencie dochodzi do rozstroju zdrowia. Ten czas, ten cały system diagnostyczny, jeśli jest pacjent dopuszczony do niego, no bo wiemy, co dzisiaj się dzieje, więc jeżeli człowiek ma prawo wejść do przychodni, za którą płaci swoją składkę zdrowotną czy położy się w szpitalu, żeby się zdiagnozować, no to wtedy metodami mniej lub bardziej kosztownymi, mniej lub bardziej skutecznymi można u człowieka tę chorobę ujawnić i zacząć się z nią borykać mając nadzieję, że się wyleczy. Więc sprawa tego, sprawa patomechanizmu jest zasadnicza we wszystkim. Czynnik etiologiczny ściśle zdefiniowany, udowodniony istnieniem i teraz patomechanizm. I według tego patomechanizmu możemy przygotowywać cały kompleks spraw związanych z procedurą diagnostyczno-terapeutyczną. No bo przecież jeżeli nie znamy mechanizmu choroby, no to jak możemy cokolwiek odnieść się do jakiegokolwiek stanu? Wszystko jest możliwe. No każdy znachor może po swojemu opowiedzieć. Każdy jakiś tam szarlatan może też zaproponować sposób leczenia, no bo nieważny jest dla niego patomechanizm, a dla prawdziwego lekarza jest ważny. Lekarza z dyplomem lekarza oczywiście medycyny uniwersyteckiej. I teraz co jest kryterium finalnym takiego wnioskowania medycznego? No kryterium finalne jest niestety na stole sekcyjnym. To jest najbardziej gwarantowany sposób uwiarygodnienia wszelkich czynności wcześniejszych w ramach właśnie tego procesu diagnostyczno-terapeutycznego, bo można mieć różne supozycje. Wiemy, że np. diagnostyka obrazowa wynika z obserwacji dużych grup pacjentów w różnych…, wkładu różnych zespołów badawczych do obrazu, do wyniku tej diagnostyki obrazowej, no ale przecież coś może umknąć z tych średnich, może należy do takiej grupy populacyjnej, która jest rzadka i dla niego ten obraz diagnostyczny w najlepszym…, w najlepszej wierze wykonany, najlepszą aparaturą, najbardziej nowoczesną, może nie być skuteczny. No zdajmy sobie też sprawę z tego, że przecież krzywa Gaussa opisująca poszczególne cechy każdego człowieka jest płaska. To nie jest krzywa taka jak kategoria A, że nadaje się na mięso armatnie, bo jest super zdrowy i może wszystko, może wszystkie zadania wykonać. Tak nie jest, więc są ludzie o wątłym zdrowiu, o którym była mowa, kiedy podawano preparaty ludziom w domu starców i tam prowadziło to do śmiertelności 10-20%. Wątłe zdrowie. Zauważcie Państwo. Wątłe zdrowie to jest przypisane pewnej grupie wiekowej, no ale przecież jeśli człowiek się rodzi z wadą wrodzoną, rozwojową, ujawniającą się po jakimś czasie po urodzeniu, to również jego zdrowie nie jest 100%-owej wg kategorii tej, o której mówię, czyli wojskowej tej kategorii A. Dlatego lekarze zwykle posługują się sztuką medyczną. Nie są wykonawcami dyscyplinowanymi regulaminów wojskowych, gdzie mają regulamin, mają wytyczne od konsultanta krajowego czy wojewódzkiego i mają się ściśle trzymać tych, bo jeżeli odstąpi na krok, to się boi np. pacjent poda do sądu i no cóż, nie postępowałeś zgodnie z wytycznymi, no to naraziłeś pacjenta na śmierć, na nieszczęście i dlatego ten lekarz zwykle woli się trzymać wytycznych, bo wtedy czyste ręce. No procedury po kolei, drzewko decyzyjne, zrób to, zrób to, zrób to, wynik przedstaw i zastosuj konkretne leczenie. No ale rzeczywiście tak medycyna nie wygląda. Medycyna wygląda w ten sposób, że podchodzi do pacjenta indywidualnie, podchodzi się do jego przeszłości również wnikliwie, do rodzinnych obciążeń również wnikliwie i się też patrzy na tego pacjenta jako człowieka, który przeżyje to leczenie, daj Boże, i potem przez jakiś czas będzie kontynuował swoje życie. Więc jeżeli to jest np. nastolatek z mięśniem sercowym uszkodzonym preparatem przedstawianym jako szczepionka no to jeżeli się mówi, że dzisiejsza propaganda głosi, że to jest banalna sprawa, że młodzież szybko wychodzi z tego stanu zapalenia mięśnia sercowego, pomijając zasadniczą sprawę w medycynie – prognozowanie. Prognozowanie, a medycyna pediatryczna szczególnie zajmuje się prognozowaniem, bo przygotowuje ludzi do życia przez kilkadziesiąt kolejnych lat, więc to tylko jest dowodem na to, że te wszystkie wytyczne, które są obecnie lansowane jako wytyczne medyczne są…, nie są wytycznymi medycznymi. To jest medycyna polityczna, jeżeli nawet.

mec. Anna Rykowska: A kto te wytyczne medyczne konstruuje? Kto jest za te wytyczne odpowiedzialny?

dr Zbigniew Hałat: No mamy zespoły, które są, zespoły konsultantów krajowych, zespół konsultantów krajowych składający się z konsultanta krajowego, konsultantów wojewódzkich. Informacje te są aktualizowane stale na stronach internetowych poszczególnych wojewodów. Odnośniki są na stronach, na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia. Ktoś jest zaciekawiony, kto konsultuje w konkretnym województwie, prostym klikiem sięga do tej, tego wykazu aktualizowanego regularnie. Tam jest duży ruch w tym środowisku, ponieważ już kiedyś pracując jeszcze w Narodowym Funduszu Zdrowia już miałem bardzo poważnie posunięte rozmowy na ten temat, żeby ustawę o konsultantach w ochronie zdrowia zmienić z uwagi na jej kompletną nieprzydatność pacjentowi, ze względu na to też, że ta ustawa no właściwie w jakiś sposób poniżała konsultantów, którzy musieli sami biegać na pocztę, kupować znaczki, jeździć II klasą do Warszawy pociągiem no itd., inwestować swój czas bezcenny nieraz w wąskich specjalnościach na czynności, które powinny być wykonane przez np. sekretarkę, której trzeba zapłacić, no ale czym? No i w tym momencie ta ustawa również miała na celu zagospodarować doświadczenia europejskie, no ale oczywiście wszystko się skończyło z chwilą, jak zacząłem mówić przeciwko panu Niedzielskiemu jako Ministrowi Zdrowia. I przestałem pracować w Narodowym Funduszu Zdrowia, więc mamy przed sobą jako kraj oczywiście przygotowanie takiej listy takich podstaw powoływania konsultantów i gwarancji ich niezależności, niezależności zawodowej! Nie tak, żeby chodził potem na scenę medialną dziennikarz, który pokazuje wykazy konsultantów przekupionych przez koncerny. No słuchajcie, w jakim świecie żyjemy przecież? No jeżeli ktoś decyduje o naszym życiu, o naszym zdrowiu, naszej wolności i majątku, a jest kwit na to, że bierze pieniądze czy brał pieniądze za konsultacje z koncernu, no to my się na takiej zasadzie opierając podporządkowywać się tego rodzaju kupionym opiniom. Opinia lekarza albo rzetelna, albo wymuszona. Wymuszona strachem, wymuszona pieniędzmi, wymuszona układami, to jest opinia wymuszona. Lekarz nie może nie być niezależny w zawodzie, ponieważ decyduje o życiu niejednego człowieka, a w zdrowiu publicznym o .. całego narodu, więc stąd te moje mądre emocje.

mec. Anna Rykowska: Panie doktorze, może wróćmy jeszcze do epidemii, bo tutaj żeśmy się zatrzymali, znaczy zaczęliśmy od tego. Na podstawie ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej możemy się dowiedzieć, że ten organ zajmuje się m.in. dokonywaniem analiz i ocen epidemiologicznych.

dr Zbigniew Hałat: Uhm

mec. Anna Rykowska: Moje pytanie brzmi następująco: w jakim, na jakiej podstawie i na podstawie jakich ocen epidemiologicznych ten, Państwowa Inspekcja Sanitarna stwierdziła, że mamy do czynienia z pandemią i jakie powinny te oceny, jak te oceny powinny wyglądać? Jak pan to ocenia jako były…?

dr Zbigniew Hałat: Jako były, to stwierdzam… [śmiech]

mec. Anna Rykowska: byłby… szef

dr Zbigniew Hałat: Jako były, to stwierdzam, że następca będący ze specjalizacji chirurgiem wsławił się przede wszystkim uczeniem ludności mycia rąk chirurgicznego. Tak, pamiętacie, dokładnie tu wymyjemy sobie w szparce, tutaj, tutaj i to było najważniejsze przesłanie wtedy, jak myć ręce. Natomiast to przesłanie, które powinno paść wówczas z wyspecjalizowanej agencji rządu polskiego, jaką jest Państwowa Inspekcja Sanitarna, powinno być dążenie do ujawnienia rzeczywistej prawdy w postaci przeprowadzenia badań skutecznych, w braku możliwości diagnostycznych skierowania próbek laboratoryjnych w miejsce, które można byłoby wykonać te badania w Polsce, gdziekolwiek na świece no i posługując się informacją dotyczącą czynnika etiologicznego, o którym przed chwilą mówiliśmy, zrobić badanie populacyjne, niekoniecznie wcale wyczerpujące, bo skąd by miał na to pieniądze i czas i siły i …tylko np. badanie celowane w grupie losowej dobranego jakiejś przychodni, szpitala, to się nazywa w epidemiologii [SENTINEL? 27:51], gdzie się np. tak określa ryzyko związane z grypą. Co roku epidemia grypy. W związku z tym, żeby nie badać wszystkich, się typuje przychodnie i tam się od pacjentów co któregoś pobiera popłuczyny drzewa oskrzelowego i się z tego bierze materiał, szczepi jako kurze i wie, i czy wirus, który nam zagraża, powoduje strach wśród rządzących i też tych, którzy odpowiadają za obłożenie szpitali, że będzie duża epidemia, czy to jest wirus A, B grypy? Może ptasiej grypy? Może świńskiej itd.? Więc ta diagnostyka jest niezbędna i tym się zajmuje w sposób ustawowy Inspektor Państwowej … Główny Inspektor Sanitarny. Muszę powiedzieć, że za moich czasów byłem sam, miałem świetną sekretarkę, jedną jedyną i całe i cała reszta należała, była, było ministerstwo spraw…do ministerstwa zdrowia, bo był departament zdrowia publicznego. Jak już odszedłem za jakiś czas, potem się okazało, że trzeba stworzyć… stworzyć trzeba Główny Inspektorat Sanitarny z Głównym Inspektorem, który najczęściej nie był lekarzem. Potem żeby on miał zastępców dwóch, a jeszcze do tego całe grono pracowników. No po prostu no Bizancjum, no Bizancjum, żadnej odpowiedzialności jednoosobowej. Zawsze uważałem, że należy nie składać odpowiedzialności na zastępców, tylko składać odpowiedzialność na tego, kto jest wyznaczony ustawowo za odpowiadanie, za odpowiedzialność za konkretną aktywność państwa, na które podatnicy się składają swoimi podatkami i mają … i muszą żądać wykonania ustaw w tym zakresie. I teraz ten człowiek, który jest wg ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej wielokrotnie zresztą modyfikowanej, nowelizowanej, gwałconej na różne sposoby, ten człowiek jest nadal zobowiązany mieć wykształcenie lekarskie i kierunkową specjalność. Tak jak wiecie Państwo było tematem wystąpienia grupy C19, której mam zaszczyt być członkiem do prokuratury, do ministra, do premiera, dlaczego ten właśnie obecny jest bodaj elektrykiem czy elektronikiem, coś takiego, nie ma nic wspólnego z medycyną, a był przyjęty przecież do Głównego Inspektoratu Sanitarnego w celu informatyzacji, no to tak jakby nam hydraulik zaczął rządzić szpitalem, dlatego że naprawiał rurę gdzieś tam. Dajcie spokój!. W związku z tym mamy sytuację taką, że człowiek, który odpowiada za wykonanie czynności medycznych w skali masowej, w skali masowej, bo to jest przecież dobro narodu, nagle się znalazł po tej stronie, gdzie stał się „stupajką”, policjantem sanitarnym, człowiekiem, który wysyła swoich ludzi, żeby sprawdzali, czy ludzie maski noszą. To są absurdy zupełne, jeśli chodzi o porządek państwa. To są absurdy do tego stopnia idące, że ludzie, którzy uznają siebie za konstytucjonalistów, powinien stanowczo temu się oprzeć albo trybunał konstytucyjny. No przecież złamanie oczywiste spraw podziału zadań w państwie i wykonywania tych zadań zgodnie z konstytucją przez ludzi upoważnionych do konkretnych czynności przez ustawę. Gdzie to jest wszystko? I dlatego też jeżeli pani mecenas mnie pyta o to, jak to powinno być, no to właśnie odpowiedziałem i wykazałem również przyczyny, dla których tak nie jest. Od samego początku tego wydarzenia, które jest nazwane właśnie epidemią Covid-19.

mec. Anna Rykowska: Dobrze, ale czy my mamy wiedzę w ogóle, czy pan doktor ma wiedzę, na podstawie jakich danych ten szef, czyli prezes uznał, że w Polsce mamy pandemię? Czy my znamy w ogóle [ns 31:41]?

dr Zbigniew Hałat: Czego prezes? Znaczy Główny Inspektor Sanitarny?

mec. Anna Rykowska: Tak, tak, Główny Inspektor Sanitarny

dr Zbigniew Hałat: A jest gdzieś pismo, że to uznał?

mec. Konrad Wozikowski: Że jest stan pandemii ogólnie, epidemii, stan epidemii

[ns 31:50 mówi kilka osób naraz ]

mec. Konrad Wozikowski: Jakie są parametry?

dr Zbigniew Hałat: No to parametrem jest nagły wzrost zachorowań na konkretną jednostkę chorobową. Proszę mi pokazać …

mec. Anna Rykowska: Ale zachorowań czy zakażeń?

dr Zbigniew Hałat: … definicję Covid, bo kiedy pan minister Niedzielski stał się ministrem, to nagle wystąpił z informacją, że są 3 objawy i te 3 objawy decydują o tym, że kogoś się kwalifikuje jako Covid. W tym momencie rzucili mu się do gardła ludzie z, jak to się nazywa, Porozumienia Zielonogórskiego z Markiem Twardowskim, starostą mojej grupy zresztą na czele, studenckiej grupy, i wytknęli mu, że to zaledwie nikły odsetek ma te 3 objawy, które Niedzielskiemu się wydają, że są wiążące dla diagnostyki i mało tego, dla zniewolenia ludzi np. zamknięcia ich w mieszkaniu w areszcie domowym i w tym momencie się zaczęła droga tego właśnie Porozumienia Zielonogórskiego do kasy tak, no bo wtedy pokazano to samo, co kiedyś ministrowi [? 32:45] siłę i musiał się ugiąć i musiał potem sypnąć groszem w odpowiednim kierunku. Więc uważam, że jeżeli formalnie, formalnie podejdziemy do sprawy, no to trzeba się pytać, kto ma ogłaszać stan epidemii, gdzie to jest zapisane? Jest to zapisane oczywiście w Ustawie o Chorobach Zakaźnych i Zakażeniach nieustannie nowelizowanej. Można się zapytać, kiedy powstały te wszystkie przepisy prawne, od nowelizacji bardzo wielu ustaw wzajemnie zazębiające się, krzyżujących się i rozporządzenia, kiedy powstały? A kiedy powstały zarządzenia w Narodowym Funduszu Zdrowia? Kiedy? Tak nagle w marcu 2020? Przecież to jest nierealne! Żeby wykonać chociaż jeden głupi przepis w nowej, w nowym brzmieniu to trzeba zrobić konsultacje społeczne, konsultacje międzyresortowe, powołać zespoły naukowców takich, śmakich. No przecież to jest proces! Tego się nie da nagle zarządzić, no więc wiemy, dlaczego też jeszcze jako prezes operacyjny, bo taki stołek stworzono. Pan Adam Niedzielski zamykał się w jakimś odosobnieniu z daleka od centrali Narodowego Funduszu Zdrowia i tam coś no pichcił, no, co wypichcił, to widzimy. Ja jestem przekonany, że to śledzenie procesu legislacyjnego od samego początku i jego efekty i potem porównanie tych efektów z narracją medialną przez … w szczególności przez no telewizję pana Kurskiego oczywiście, wymaga no odrębnego śledztwa. To można wszystko złożyć, bo na to są dokumenty. Mało tego. Są tacy ludzie, nieraz amatorzy, którzy nagrywają wypowiedzi z telewizora i można sobie do tego sięgnąć i porównać, kiedy w jakim czasie był jaki przepis, jakie były wypowiedzi tych ludzi, jak się potykali o własne nogi, jak się przewracali na każdym zdaniu, zaczynając od stwierdzenia, któremu zaprzeczali na końcu tego zdania. To wszystko jest do zobaczenia i jeżeli się pytamy o to, kto ogłasza epidemię wg przepisów, trzeba sprawdzić z tym, co się zdarzyło no w tej sytuacji no przecież historycznie bezprecedensowej, gdzie wszyscy nagle mamy obowiązki nieznane, ale głównie obowiązek poddania się śmiercionośnym nieraz wstrzyknięciom na naszej głowie. Więc jeżeli to jest, to jest ważna sprawa, skoro to jest ważna sprawa, to trzeba do niej podejść detalicznie. Podejść wg aktualnie obowiązującego prawa dzisiaj i wtedy, kiedy ono było wdrażane. Poszło na skróty, zdecydowanie poszło na skróty. Poszło do tego stopnia na skróty, że wszyscy, którzy mieli blade pojęcie o porządku prawnym w Inspekcji Sanitarnej, czy w epidemiologii w ogóle, czy w zdrowiu publicznym, no załamywali ręce. No ja też, no ale uważałem, skoro jest takie nieszczęście, że wożą zwłoki po Bergamo i nie ma gdzie ich pochować, no to trzeba siedzieć cicho. Nie wkładać rządowi szprych w koła, no bo być może ma rację? No ale potem się dopiero okazało, że więcej ludzi umarło przez Covid niż na Covid, no i wtedy już należało się odezwać. No i jak się odezwałem, to już przestałem pracować w Narodowym Funduszu Zdrowia. Dziękuję, dziękuję, bo nie musiałem współuczestniczyć w tym, chociaż zostali pacjenci np. z nowotworami. Wyrwano mnie z takiego…, reorganizowania opieki zdrowotnej dla chorych na raka no i uważam, że to był błąd, no, a ci, a jeśli rodziny tych osób uznają to za potrzebne, to uważam, że powinni, te rodziny powinny dochodzić roszczeń z tytułu przerwania leczenia czy zaniechania leczenia, czy zaniechania dostępu do procesów diagnostyczno-terapeutycznych ludzi, którzy powinni żyć, mając obciążenie nowotworowe, dlatego że no jesteśmy przecież w 21 wieku i płacimy składki zdrowotne, nam się to należy.

mec. Joanna Botiuk: Panie doktorze, ja mam takie pytanie, czyli podsumowując, pandemii nie ma?

dr Zbigniew Hałat: Nie wiem tego.

mec. Joanna Botiuk: Ale gdyby pan miał dzisiaj możliwość zarządzania resortem zdrowia jako minister, co by pan zrobił?

dr Zbigniew Hałat: No wyłożyłem to wszystko. No ustalił czynnik etiologiczny…

mec. Joanna Botiuk: Ale tak w punktach

dr Zbigniew Hałat: zapytał się

mec. Joanna Botiuk: … dla prostego człowieka, co by pan zrobił w dniu dzisiejszym, gdyby pan objął tekę?

dr Zbigniew Hałat: Bym zaprosił wirusologów, skoro jest to SARS-Cov-2 uznany jako wirus, bym zaprosił specjalistów od broni biologicznej, ponieważ jest duże prawdopodobieństwo, właściwie decydujące, że ten kolec jest elementem stworzonym po to, żeby użyć, był użyty w wojnie biologicznej. Cała przeszłość tego właśnie białka szczytowego, białka kolcowego opatentowanego przez wynalazcę ze Stanów Zjednoczonych, przekazanego do dalszej modyfikacji do Wuhan, gdzie uczestniczyli w tych badaniach finansowo również Amerykanie, Francuzi, tam Bóg kto jeszcze wie, no i wreszcie jego uwolnienie przypadkowe czy też umyślne i ten cały ciąg spraw, który pozwala nam nieraz nazywać koronawirusa „komunawirusem”, bo jest pewne podejrzenie politologów, podzielam, nie jestem politologiem, nie znam się na tym, ale że być może to jest dążenie do wykorzystania siły Chińskiej Republiki Ludowej wdrożenia nowego ładu wymyślonego przez ludzi nie różniących się przecież jeśli chodzi o mentalność od przywódców Chin. Jeśli mówiąc o wolnościach człowieka, plac Tiananmen się nam przypomina itd., przypominają się nam inne ruchy antyludzkie w tamtym kraju no i też cała ideologia spisana przez głosiciela czy też speakera tej ideologii pana Klausa Schwaba, czytać trzeba Wielki Reset, gdzie jest napisane, że Covid to jest małe okienko otwarte na chwilę dla zrealizowania nowego ładu. No w tym momencie, jeżeli jest to nauka o podboju świata nową ideologią, o zniszczeniu dotychczasowej cywilizacji, jeżeli to jest opowieść o wojnie przeciwko ludziom, cywilizacji zachodniej w szczególności, no to niech się tym zajmują politycy. Ja już od dawna mówię, że dla lekarzy to jest słaby temat, bo wszystko jest wiadome, no, zostali teraz adwokaci, zostali mecenasowie, zostali ludzie, którzy mają narzędzia prawne, żeby bronić pojedyncze osoby i cały naród przed tą opresją. Możemy nowe rzeczy wkładać w ten kocioł. Niedawna informacja o zamordowaniu naukowca, który stwierdził, że pana Noack’a, że ten grafen, wodorotlenek grafenu tworzy ostrza wielkości atomu, takie nano-ostrza, które tną od środka naczynia, no jest bulwersujące. No żaden z nas lekarzy nigdy nie słyszał o czymś podobnym, myślę. No chyba ci, którzy kiedyś pracowali w laboratoriach wojennych, coś może wiedzieli o tym. Notabene ta medycyna, która jest nam znana a ta najnowocześniejsza medycyna, to są dwie różne medycyny. Ja zawsze porównuję to z butelką Coca-Coli, która jest wtedy odkrywana przed konsumentami, kiedy ma dać zarobić. Podobnie jest ze sprawą wojny, no nie mówi się wszystkich tajemnic, nie opowiada się o tym, w jaki sposób się kontroluje ludzkie zachowania takimi czy innymi falami no itd. To wszystko jest medycyna istniejąca i mająca właściwie służyć no nie temu, co lekarz powinien służyć, czyli po prostu jest przeciwna człowiekowi, ale ona istnieje i jeżeli się dowiadujemy dzisiaj, że pan Noack dlatego zginął, że ogłosił informację, że w preparatach znanych jako szczepionki są, jest wodorotlenek grafenu, który w jakichś tam milionowych, miliardowych ilościach się dostaje do różnych narządów organizmu, tam tnie, siecze po prostu śródbłonek naczyń, no to pytanie, czy tej informacji będzie przypisana łatka, no powiedzmy takiego foliarstwa, oszołomstwa czy teorii spiskowej, czy faktycznie ci, którzy dysponują dostępem do mikroskopu elektronowego, a takich jest mnóstwo, nie powtórzą tych badań i jakoś się przebiją przez cenzurę, nie wytnie ich Twitter, tak jak mnie do końca życia wyciął – dziękuję też – i też po [? 41:22] z kolegami sobie nie wyobrażam, żeby ludzie, którzy takie odkrycia dokonali z panem Noackiem na czele nie powiadomili swoich kolegów, ale z laboratoriów innych. To jest dla mnie niemożliwe zupełnie. Podobnie jak z tym pierwszym, pierwszą odsłoną sprawy grafenu, gdzie profesor z Madrytu właśnie stwierdził obecność grafenu w preparatach i była wtedy już taka sytuacja w mediach społecznościowych, że było widać, że to jest pięta achillesowa producentów, że coś w tym jest takiego strasznie dla nich trudnego do ujawnienia, że po prostu blokują wszystkie informacje. No ale w końcu się ukazała ta informacja o obecności grafenu w tych preparatach w literaturze naukowej, temu trudno zaprzeczyć, no po prostu jest to już publikacja naukowa i podobnie może być z tymi ostrzami. Nie przesądzam, bo skąd mogę wiedzieć, ale pamiętamy też o tym, że swojego czasu i to dość dawno stwierdzono, że to nie jest choroba układu oddechowego, że to jest jednak choroba śródbłonka. No śródbłonka, no śródbłonka, który jest cięty przez te nieszczęsne ostrza. No to brzmi zupełnie fantastycznie, ale przypuszczam, że nie ma powodów odrzucać tego przekonania i wtedy byśmy mieli to, o co zabiegałem na samym początku, Państwa zrozumienie, że mamy pewien ślad do rozważenia nowego patomechanizmu choroby, tak? Patomechanizmu, jeśli wcześniej … poszczepiennej choroby. Nie mówię o Covidzie tym nabytym z populacyjnego kolca, który jest no właśnie główną przyczyną, ale tym poszczepiennym, bo przecież też są głosy takie, że w tych preparatach znanych jako szczepionki, 20% wagowo jest nieznanego składu. No to jest ogromna część, co piąta część wagowo jest nieznana. Japończycy swojego czasu rzucili jednego z producentów, bo znaleźli metalowe składniki no i powiedzmy, gdyby badać według ustawy w Polsce przez Państwowy Zakład Higieny, Zakład Badania Surowic i Szczepionek każdą serię. Każdą serię tych preparatów, bo taki jest obowiązek, no to wtedy byśmy może też wiedzieli, gdyby zastosowano proste metody analityczne. To nie jest żadna tajemnica. Można zapytać kolegów z Japonii, jak to zrobili, czy pozostałych, jak to zrobili, że nie mogli znaleźć wagowo co piątego składnika, więc…

mec. Anna Rykowska: A dlaczego w Polsce się nie bada tych szczepionek?

dr Zbigniew Hałat: A to proszę pytać pana ministra i pana premiera i pana dyrektora Państwowego Zakładu Higieny.

mec. Anna Rykowska: Uhm

[mówi kilka osób na raz? 44:15]

dr Zbigniew Hałat: Może ja rozwinę ten wątek, bo to jest ważny wątek. Mogę?

mec. Anna Rykowska: Tak, tak

dr Zbigniew Hałat: No więc dlaczego trzeba badać każdą serię? Na to jest odpowiedź zza oceanu Atlantyckiego, a dlatego, że w każdej serii może być taki błąd produkcyjny, który powoduje, że częstość powikłań poszczepiennych jest większa niż w innych seriach

dr Mariusz Błochowiak: Zanieczyszczenie na przykład?

dr Zbigniew Hałat: No, to jest po pierwsze, jeśli mówią o szczepionkach w ogóle, to jest materiał biologiczny i tam możliwości, nie zanieczyszczenia, tylko pójdzie ten proces nie w sposób taki, który jest spodziewany, jest ryzykowne. No po prostu jest w systemie HACCP przy produkcji wody np. mineralnej gwarancja taka dla konsumenta, że na każdym, w każdym miejscu, gdzie może dojść do zanieczyszczenia właśnie, jest szczególna kontrola i tam się sprawdza w tych punktach HACCP jakość produktu na tym etapie produkcji. I podobnie jest z preparatami medycznymi, a zwłaszcza biologicznymi i dlatego też się utrzymuje ten system amerykański [IBS? 45:17] od dawna, żeby wiedzieć, że jeżeli po jednej serii jest nagły wzrost zgłoszeń przez rodziców, przez nie tylko przez lekarzy, przez rodzinę tego poszkodowanego, no to wtedy przyglądamy się dokładniej temu preparatowi, bo być może właśnie doszło do zanieczyszczenia, owszem, ale też do jakiegoś takiego procesu, który spowodował straty zdrowotne przyjmujących ten preparat. I dlatego też jest możliwe zrobić to, co się zrobiło z no naszymi rodakami, którzy przyjmują te preparaty, że się odpowiedzialność na badanie tych właśnie tzw. szczepionek przekazało do EMA, do Europejskiej Agencji ds. Środków Leczniczych. A więc nie tylko rejestracja, a słyszymy z enuncjacji medialnej, że 85% środków przeznaczonych na EMA pochodzi z koncernów. Ha! Z koncernów! I to jeszcze nie tylko rejestracja zawodna niezwykle przecież, bo te wszystkie choroby poszczepienne, które są już kanonem medycyny, nie da się tego odrzucić, bo pierwsze od kwietnia informacje, że jest poszczepienna małopłytkowość, zatorowość, weszły do słownika medycznego. Tego się nie da już wyrzucić. To nie jest żadne foliarstwo, nie jest żadna teoria spiskowa, tylko to jest medycyna. I teraz jeżeli mamy właśnie przypisane EMA-ie, tej organizacji europejskiej odpowiadanie za to, że zarejestrowała produkty, które dopiero w trakcie użycia na milionach ludzi ujawniły swoje szkodliwe działanie, to możemy mieć do nich pretensję, na jakiej podstawie zarejestrowali? Czy wnikliwie dość przeczytali dokumenty rejestracyjne? Czy badania na populacji Gwinea Bissau albo indyjskie są wystarczające dla europejskich populacji? Pytanie jest też takie, czy przeprowadzono w naszym kraju badania niezbędne dla każdego preparatu tego rodzaju, właśnie szczepionki, które były zawsze prowadzone, które szukały nisz genetycznych, bo przecież jest populacja o konkretnym genomie reprezentowanym w 20-30%, ale tam jest…, łącznie tam niech będzie to 70%, ale jeszcze jest taka, co ma, co jest reprezentowane w 10%, a taka, co jest na paru promilach i tej, reprezentantowi tej populacji paropromilowej konkretny preparat może zaszkodzić. Tak się zdarzyło np. na Słowacji, nam bliskiej przecież, gdzie pani czterdziestokilkuletnia no zmarła po Astra Zeneca i minister zdrowia wtedy stwierdził, że miała no taki wyjątkowy genom, który spowodował jej zgon i wycofano wtenczas Astra Zenece. Więc jeżeli się nie robi badań skutecznie wykrywających reaktywność poszczególnych segmentów populacji na konkretny preparat biologiczny, to się ryzykuje życiem tych ludzi. Nie stołkiem ministra niestety tylko życiem tych ludzi.

mec. Paweł Nogal: Czyli eksperyment?

dr Zbigniew Hałat: No eksper… ale eksperyment żeby był, to musi mieć placebo. Musi mieć porównywalną grupę, grupę badaną i grupę porównywaną.

dr Mariusz Błochowiak: To jest eksperyment niekontrolowany. Ale..

dr Zbigniew Hałat: Społeczny bym powiedział. To jest eksperyment polityczny. O!

dr Mariusz Błochowiak: A czy takie badania nie, jak to było do tej pory? Jak to w ogóle jest w prawie? Czy takie badania robi się z urzędu, czyli niejako no te odpowiednie jednostki to powinny to robić no bez…, jakby nie czekając na prośbę ministra czy kogoś tylko czy z urzędu?

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Dokładnie. Ustawowo.

dr Zbigniew Hałat: Jest wniosek o zarejestrowanie preparatu konkretnego leczniczego czy profilaktycznego i ten wniosek rozpatruje pan Cesak ze swoim urzędem ds. jakich tam? Biobójczych?

[mówi kilka osób naraz? 49:19]

dr Mariusz Błochowiak: I on rozpatrzył ten wniosek pozytywnie?

dr Zbigniew Hałat: Proszę pytać. Z tego co wiem, to tak. No przecież inaczej by nie śmiał wejść na nasz rynek. Nie śmiałby żaden minister wydać pieniądze podatnika na coś, co jest niezarejestrowane albo nie przeszło całego…, całej tej, całej procedury rejestracyjnej. A podstawa tej procedury, czyli badania na polskiej populacji powinna być pokazana. A jeżeli jest odniesienie do decyzji EMA, to gdzie jest upoważnienie, żeby EMA decydowała o czynnościach, które muszą mieć pokrycie w badaniach w populacji polskiej?

dr Mariusz Błochowiak: No właśnie, bo takie badania, one są jakby z definicji…, powinny być upubliczniane, czy one mogą być tajne?

dr Zbigniew Hałat: Nie widzę powodu, żeby były tajne, skoro za czasów profesora Gałązki, naszego przedstawiciela w WHO były takie badania wprowadzające różne antygeny, właśnie szczepionkowe i one są publikowane w Przeglądzie Epidemiologicznym, starannie opracowane, wykonane starannie badania terenowe, później wzięte do analizy przez statystyków medycznych i przedstawione jako dowód na to, że szczepionka pomaga, a nie szkodzi. Przecież od tego trzeba zacząć! Szczepimy ludzi zdrowych! To nie jest preparat na raka, który ratuje życie człowiekowi, który gdyby go nie wziął, to by umarł za tydzień. To nie jest taki preparat! Tam pakujemy ciężkie pieniądze, przedłużając człowiekowi życie o parę miesięcy z pełnym przekonaniem, że robimy to z wielkim ryzykiem, bo i tak by umarł. A tu mamy kwalifikację wg nawet tego dodatkowego zapisu związanego z Covid do Ustawy o Chorobach Zakaźnych i Zakażeniach, gdzie należy przeprowadzić badanie kwalifikacyjne. I to badanie kwalifikacyjne nie dopuszcza ludzi chorych. Tam ma być człowiek zdrowy. Więc mamy 2 różne sytuacje. Produkty medyczne służące do ratowania życia ludzi w kryzysie zdrowotnym, gdzie ten człowiek jest na, no niestety, na skraju śmierci. Są możliwe do stosowania etycznie, ale tam, gdzie to są produkty przekazywane ludziom…

[wypowiedź urwana, zauważalny przeskok w nagraniu 51:34]

dr Mariusz Błochowiak: Sumaryczna liczba zgonów, czyli ze wszystkich przyczyn, przynajmniej w pierwszej połowie 2020 roku była nawet niższa niż w poprzednich latach i czy to nie jest jednak wskaźnik, te 2 wskaźniki nie powodują jakby pewności, że nie mamy do czynienia ze zjawiskiem nadzwyczajnym, czyli z pandemią, epidemią?

dr Zbigniew Hałat: Mamy do czynienia przede wszystkim z problemem klasyfikacji. W epidemiologii klasyfikacja to jest no. 1 temat. Musi być rozłączna. Musi być zdefiniowana ściśle każda z klas i nie sposób jest tak robić, żeby przypisywać każdej chorobie Covid, a np. jak niezaszczepionym Covid, a zaszczepionym grypę. A nawet grypa też znikła, jak widać. W związku z tym, jeżeli jest powszechnie panujące rozbawienie, kiedy się słyszy, że grypa umarła na Covid, bo nagle znikła, no to jak można w takim razie traktować poważnie te wszystkie statystyki? To podważa wszelką wiarygodność informacji, które, zaznaczam, powinny być zbierane zgodnie z Ustawą o Statystyce Państwowej. Ja pracowałem długie lata, nie tylko 10, dłużej w Sanepidzie i tam poszedłem do pracy zaraz po studiach z wyboru, byłem chyba jedynym lekarzem, co wówczas profesorowie odmówili, sam z wyboru przyszedłem do Sanepidu pracować, bo mi się to podobało i tam pilnowałem statystyki między innymi. Sprawdzaliśmy dokumentację lekarską, czy lekarz się nie pomylił, czy [? 52:59] nie wpisała, sprawdzaliśmy numery. Do dzisiaj to się dzieje przecież. Nawet jak się…, jak otrzymuje Narodowy Fundusz Zdrowia, wysyła do Sanepidu informacje z przychodni o chorobach zakaźnych, no to czasami się zdarza czarna ospa, albo cholera, albo dżuma. No to takie są pomyłki, jeśli chodzi o to, więc należy oczywiście sprawdzać u źródeł, pytać się, czy np. nie doszło do umyślnego sfałszowania – to jest też ważne. Tam, gdzie jest gratyfikacja, może być sfałszowanie umyślne. Kryteria klasyfikacyjne konkretnej choroby są spisane, należy ich przestrzegać. Jeżeli jest to oparte np. o test PCR czy jakiś, czy antygenowy zwłaszcza, no to trzeba się pytać, jaka była ilość cykli, które spowodowały zakwalifikowanie pacjenta do tej grupy z Covidem, to to każdy detal, każdy… rozpisać należy sobie wszystkie etapy, drzewko decyzyjne i się tym zająć analizując powszechne…, wszystkie dane. Potem pytamy się, jaka jest ingerencja polityków w to, żeby zrealizować zadania Światowego Forum Ekonomicznego określonym przez Klausa Schwaba o tym okienku itd. No więc no pytamy się, jak na agregację danych ze szpitali i przychodni wpływają politycy rządzącej partii, która ma takie, a nie inne zobowiązania nam nieznane, ale też uskuteczniane w naszym kraju. A jeszcze się pytamy, jak to się sprzedaje potem w mediach? No jak to się sprzedaje w mediach, to już prawie wszyscy ręce załamują, bo widzą, że to jest jakieś zupełne nieporozumienie. Więc ta cała historia opowiadania na temat dociekań co do istnienia epidemii, co do jej rozmiaru, co do jej szkodliwości, co do jej skutków społecznych w postaci przedwczesnych zgonów i rozstroju zdrowia i uszczerbku na zdrowiu trwałego, to ta cała opowieść wymaga szczegółowej analizy. A potwierdzeniem tej szczegółowej analizy, wyrywkowym, wyspowym, ale jednak o niezwykłej wadze jest przeprowadzenie analizy dokumentów medycznych wybranych osób, wylosowanych z różnych przychodni, rozsianych mniej więcej na terenie kraju i szpitali również z różnych oddziałów i wyrywkowo, kiedy losowanie wskaże na konkretnego pacjenta sprawdzenie jego losów od pojawienia się objawów alarmowych, które spowodowały, że go w ogóle przyjęto do systemu, od przychodni powiedzmy czy od SOR-u, czy od w ogóle hospitalizacji i po tym, co się z nim działo. Jakie były procedury diagnostyczne? Jakie były ich wyniki? No wszystko, każdy detal trzeba sprawdzić. I jeżeli jest też informacja o tym, że pacjent zmarł i nie został skremowany w tak, że tak powiem sobie, żeby zatrzeć ślady no to jakie są wyniki, jeżeli była przeprowadzona sekcja zwłok? Tak? I to po kolei wtedy możemy pokazać ciąg, niech to będzie na kilkunastu, kilku tysiącach pacjentów, ale już coś będziemy wiedzieć. Coś będziemy wiedzieć, więcej niż pokazuje nam fałszywa statystyka czy też opowieść propagandowa. Wtenczas będziemy mieli jakąś szansę. Jeżeli teraz chodzi o przeglądy serologiczne, one są niezwykle zawodne. To jest wyjątkowo nieskuteczne narzędzie w tej, no w tej epidemii powiedzmy, ponieważ do dzisiaj nie wiadomo, jaka jest odpowiedź immunologiczna, serologiczna konkretnie, a przecież mamy też inną informację z [? 56:31] Stanów Zjednoczonych, z bardzo poważnego ośrodka, że odporność komórkowa pochorobowa, po Covid trwa 10 lat. No to jest wywracające cały program szczepień, tak jak wywracające cały program szczepień jest twierdzenie, że nie ma leków. To jest nadal Novax, Novivax np. dzisiaj jest również na zasadzie „emergency” rejestrowane, czyli na zasadzie dopuszczenia warunkowego, dlatego że nie ma leczenia. No a przecież jest szereg leków, które są stosowane, skuteczne, np. przez doktora Włodzimierza Bodnara z Przemyśla i to jest przykład amantadyna, jeszcze jest przecież hydroksychlorochina, za którą się opowiadali lekarze z Piemontu. Wygrali proces z ministrem zdrowia. Mogli leczyć swoich pacjentów. Jest iwermektyna stosowana w wielu krajach. Nie ma powodu… W Indiach np. rozdawane były paczki z iwermektyną, żeby ograniczyć epidemię. Nie wiadomo, czy będą dalej, pewnie nie, bo teraz Hindusi będą produk… mieszkańcom, obywatele Indii będą produkować właśnie ten Novivax i być może ją zabierze się tą iwermektynę. No w każdym razie rejestrowanie preparatów znanych jako szczepionki warunkowe, dlatego że nie ma leczenia zaczyna brać w łeb. No i nawet Pfizer zaczyna opowiadać o tym, że trzeba nowy lek stosować. Produkują. Powiadają również, że zaistnieje. Sama, sam ten Novivax jest wyzwaniem wobec szczepionek mRNA, bo tam jest wyraźnie powiedziane, że z różnych powodów, łącznie z religijnymi, no nie wiem, czy to rzeczywiście te powody religijne zwolniły no muzułmanów, przecież bardzo powszechnych w krajach Europy Zachodniej, np. w Austrii czy w Niemczech z obowiązku szczepień, bo wiemy, jakie są różnice między ludźmi, którzy się dają sterroryzować, chrześcijanami czy z pochodzenia chrześcijańskiego a muzułmanami, którzy wystrzegają tego wyszczepiania po prostu. Ktoś by pozwolił regulować liczbę wiernych w meczecie [śmiech]. Więc mamy do czynienia z sytuacją, jak zwykle no idziemy na krzyż, no panie doktorze. Idziemy na krzyż!

mec. Joanna Botiuk: Panie doktorze, a ja mam tylko takie pytanie, bo chcę to zrozumieć. Co to znaczy to co pan mówił, że w Stanach wskazano ostatnio, że odpowiedź komórkowa po Covidzie może trwać 10 lat – co to znaczy dla mnie jako laika?

dr Zbigniew Hałat: To znaczy, że jest odporność, że pani się nie musi szczepić, bo pani przechorowała i jeżeli się bada pani, przeciwciała mogą nie wyjść, albo mogą być [? 59:01], mogą być raz takie, raz śmakie, ale ta odporność komórkowa zbadana, limfocyty [? 59:05] kiler pokazują, że pani jest odporna na…

mec. Konrad Wozikowski: Czyli ta narracja…?

mec. Joanna Botiuk: Przez 10 lat?

dr Zbigniew Hałat: No to takie jest mniej więcej..

mec. Konrad Wozikowski: Czyli ta narracja poziomu przeciwciał też nie jest do końca…?

dr Zbigniew Hałat: Nie

mec. Konrad Wozikowski: … zgodna z nauką?

dr Zbigniew Hałat: Ona od samego początku była błędna, zawodna. Znam takich ludzi wyszczepionych trzecią dawką, którzy siedzą w kącie i płaczą, że nie mają odporności i czekają na czwartą dawkę, a może dziesiątą? Do skutku.

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: To skąd wziął się, kwestia tego okresu ozdrowieńca 6 miesięcy?

dr Zbigniew Hałat: Proszę pytać Niedzielskiego trzeba.

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: A jak pan ocenia aktualne metody leczenia Covid w szpitalach?

dr Zbigniew Hałat: No beznadziejny sposób, który już był wtedy znany jako szkodliwy dla pacjenta. Mówię teraz o mechanicznej wentylacji inwazyjnej, czyli użycie respiratorów, kiedy nasi dzielni wojacy pojechali do Włoch uczyć się tej technologii od Włochów i wtedy już były artykuły, że 12% osób przeżywa. I to było ze Stanów Zjednoczonych i właśnie z Włoch, także ta opinia no wbrew temu, co się u nas głosiło i dalej głosi, no bo przecież wydano pieniądze podatnika i trzeba respiratory zużyć. A swojego czasu była taka akcja cała, żeby był jeden anestezjolog na więcej respiratorów i trzeba burzyć ściany, trzeba sprowadzić tlen na salę, no w ogóle cały szpital przewrócić po to, żeby więcej respiratorów zużyć. Jest wg pulmonologów odpowiedzialnych, bo są też i tacy i reprezentujący etykę zawodową, respiracja to jest ostatni krok. Są jeszcze wcześniejsze sposoby natleniania, są sposoby, które nie są do tego stopnia szkodliwe dla pacjenta, jak właśnie ta inwazyjna. Zresztą to żadna nowość, bo mieliśmy wcześniej nieustanne problemy z ludźmi wymagającymi tlenoterapii na różnym poziomie, z różnych powodów. POCHP w Polsce króluje z uwagi na to, że jesteśmy nadal narodem palącym papierosy, podatnym bardzo na propagandę papierosową no i też górnicy itd. To wszystko wiemy i w związku z tym to, co proponowano w ramach propagandy, czyli wydawanie ciężkich pieniędzy na respiratory, zresztą jakości, to z gazet można się dowiedzieć, jakich. Potem jeszcze doszła… To jest osobna historia i jak widać, nadal ludzie drżą przed respiratorami, robią wszystko, żeby nie być zakwalifikowanymi. Piszą do mnie też, ale do Państwa, do mecenasów prośby o ratunek, że rodziny, że wzięto kogoś z rodziny do szpitala i grożą respiratorem. No po prostu należałoby się wcześniej nad tym zastanowić, zwłaszcza nad tym, co jest też kolejnym kanonem medycyny, że „wyjdź naprzeciw chorobie”. Czyli leczenie wczesne, profilaktyka i leczenie wczesne każdej choroby jest wielokrotnie bardziej skuteczne niż czekanie na pana z panadolem w ręku na to, aż się człowiek zadusi, aż człowiek straci natlenienie krwi takie, które pozwala mu siedzieć w domu i musi być zawołana karetka, zawieziony człowiek do szpitala. Tam odcięty od rodziny, zabrana komórka, wstrzyknięte preparaty sedacyjne, respiracja. Zawsze o tym mówię, to może jest brzydkie, ale taka jest prawda, „sedacja-respiracja-kremacja”. A więc kiedy jeszcze słyszymy o tych historiach związanych z tym… i to było, też to było publikowane przecież, że staje przed drzwiami pacjenta zamkniętego w izolatce ktoś z personelu i pyta „Żyje?”, a jak słyszy, że żyje, no przynosi tam mu tą owsiankę czy tam coś. A jak nie, no to przychodzą ludzie z workiem. No więc brak dostępu rodzin do pacjenta, opowieści częste bardzo ludzi, że zagłodzono kogoś w oddziale właśnie covidowym, opowieści, że zaniedbano opiekę, higienę itd., dramatyczne zupełnie opowieści wymagają dochodzenia prokuratorskiego. Tak jak wszystko to, o czym rozmawiamy dzisiaj, jest naruszeniem wszelkim norm medycyny, to norm wszelkich takich ludzkich norm jest postępowanie z człowiekiem chorym w szpitalu. I jeszcze odcięcie go od dostępu do rodziny, która by być może te wszystkie czynności higieniczne wykonała.

K: Przede wszystkim byłaby źródłem dowodowym

dr Zbigniew Hałat: Rosół z makaronem jeszcze ciepły, jak jest blisko szpital, przyniosła, zaopiekowała się. To są nieraz ludzie starzy. Dla nich taki…, śmierć w takich warunkach to jest po prostu koniec świata zupełny. A jeszcze do tego dochodzi, to nie mogę tego pominąć, sprawa związana z udziałem kościoła katolickiego, gdzie księża dążąc do zbawienia człowieka, pracują nad nim całe życie, katecheza, spowiedź tam, msza święta itd. a w chwili krytycznej, kiedy człowiek umiera, nie przychodzą do niego z świętym sakramentem. Nie udzielają namaszczenia, nie spowiadają. No przecież to są rzeczy niesłychane! Mamy obrazy liczne księży, których pokazywani są w epidemii cholery, w epidemii dżumy…

K: Trądu…

dr Zbigniew Hałat: …służących ludziom. No w naszym wrocławskim muzeum przecież jest taki obraz piękny. A tutaj nagle z niewiadomych powodów, nie tylko że wystąpiono przeciwko konkordatowi, np. posługując się argumentacją zupełnie niemającą nic wspólnego z rzeczywistością, zabraniającą wiernym dostępu do kościołów. Przecież konkordat nie przewiduje nic podobnego. Należałoby wypowiedzieć konkordat wpierw.

mec. Joanna Botiuk: Ale episkopat się na to zgadza

dr Zbigniew Hałat: No to już, no to już właśnie…

mec. Joanna Botiuk: Episkopat w Polsce się na to zgadza

dr Zbigniew Hałat: No wszyscy wiemy, no co się dzieje, ale zapewniam panią mecenas, są jeszcze wierzący księża.

mec. Anna Rykowska: Panie doktorze, jeszcze odnośnie tego lekarza w…, przepraszam, leczenia w szpitalu. Pierwsza faza przed podłączeniem do respiratora. Jak pan doktor ocenia leczenie, chociażby najnowszym lekiem zakupionym przez Polskę, tym drogim bardzo Remdesivirem?

dr Zbigniew Hałat: Tak, to jest kolejna sprawa. Właśnie miałem mówić, dziękuję. Obok respiratorów to jest sprawa wymagająca dochodzenia prokuratorskiego z uwagi na to, że rzecznicy wydatkowania ciężkich bardzo pieniędzy na lek nieskuteczny, o czym nawet gazety popularne donoszą, powinni być ujawnieni i powinny ich powiązania z koncernami być również ujawnione. Nie tylko na zasadzie plotkowania czy tam doniesień medialnych przez nieraz dziennikarzy śledczych o gwarantowanej wnikliwości, pozbawionej jakiejkolwiek cech niewłaściwych temu zawodowi dziennikarskiemu, ale przez prokuratora. No po prostu porównać, no wziąć informacje dotyczące dochodów na przecież na stronach internetowych, o których wspominałem, przy każdym konsultancie powinna być informacja o dochodach. Zeznanie podatkowe, zeznanie o dochodach i to ona jest w wielu przypadkach. W wielu nie jest. No jak się tylko to wszystko zaczęło, z przerażeniem zobaczyłem, że głównie konsultacji…, konsultanci w dziedzinach pielęgniarskich deklarują swoje dochody, a pozostali nie. No więc być może już teraz jest inaczej. Należy to porównać. Jeżeli są podejrzenia, że są sfałszowane te deklaracje, zażądać prawdziwych. Przeprowadzić śledztwo, dochodzenie i sprawę sądową i wydaje mi się, że ta ścieżka zarówno dla respiratorów, jak i dla tego właśnie leku Remdesivir powinna być przeprowadzona. A teraz to jest sprawa wydatkowania pieniędzy według opinii konkretnych osób znanych z imienia i nazwiska i z tytułu naukowego. A teraz jest sprawa odstąpienia od stosowania konkretnej technologii leczniczej, jeżeli ona wykazuje nieskuteczność, jeżeli ona wykazuje szkodliwość. To jest druga sprawa i tutaj musi być zaangażowana moim zdaniem izba lekarska, ale ta prawdziwa, ta, którą zakładaliśmy [powtórzę? 1:07:20], jak tylko nam wolno było założyć izby rozwiązane przez Stalina w 50. roku. I teraz jeszcze jest inna rzecz. Jeżeli mówimy o skuteczności leczenia, to oczywiście, jeśli doprowadzimy pacjenta do takiego stanu, że wymaga hospitalizacji, no to jest pytanie, dlaczego tak się stało? Być może się, nawet na pewno tak się stało, że pacjenta nikt nie leczył we wczesnej fazie przeziębienia. Przeziębienie jak każde inne może iść ciężko, może doprowadzić do zapalenia płuc. Jeżeli już bardzo dawno temu, można powiedzieć od początku, za 500 zł lekarz przyjeżdżał do pacjenta np. w Warszawie, leczył normalne zapalenie płuc, podawał normalne leki. Jeżeli no podejrzewał z kontaktu czy tam z czegoś, z innych powodów, że to może być rzeczywiście infekcja tego, ta nowa, no to wtedy też zalecał amantadynę, no ale przecież od samego początku stosowanie leku, tego właśnie leku, którego rzecznikami byli lekarze z Piemontu, wygrali proces z ministrem zdrowia, żeby stosować lek, a nie tylko leczyć pacjenta w domu Panadolem, „leczy” w cudzysłowie, i wysyłać go potem na respirację, to jest hydroksychlorochina w tamtych warunkach, w naszych Arechin (hydrochlorochina) i od samego początku, od 15 marca bodaj wiceminister zdrowia Cieszyński zabronił stosować w innych wskazaniach niż dermatologiczne tego leku, który jest za darmo prawie, bo jest, był używany w profilaktyce zimnicy. Jest… Są zapchane magazyny pod sufit. Jest bardzo tani. No oczywiście stosowanie tego leku spowodowałoby, że ludzie by przywracani byli do zdrowia we wczesnej fazie, że nie potrzebowaliby tych drogich respiratorów, Remdesiviru itd. i tego zamieszania. Nie nabijaliby statystyk zgonów z powodu Covid. Nie można byłoby zarejestrować preparatów znanych jako szczepionki, ponieważ nie ma leczenia, bo leczenie było. No w związku z tym ten cały ciąg by się wywrócił, no dlatego tępiono i do dzisiaj się tępi, do dzisiaj znowu… dzisiaj świeże z kolei ataki na doktora Włodzimierza Bodnara, któremu chcą 5 milionów złotych przyłożyć za to, że leczy pacjentów. Słuchajcie! Lekarz leczy pacjentów, za to ma płacić karę! To jest niesłychana historia!

mec. Paweł Nogal: Na czasie.

dr Zbigniew Hałat: Na czasie, prawda? Jakby dobijał pacjentów, to owszem by nie zapłacił. Jeszcze jemu by zapłacili, ale tu ma zapłacić karę za to, że leczy pacjentów! Ludzie kochani! No więc ten doktor Bodnar jest takim przykładem męczeństwa za medycynę i nie tylko on zresztą, ale przede wszystkim on, bo ma największe wyniki. Słyszałem jego wykład dobrze udokumentowany o skuteczności amantadyny no i teraz ta iwermektyna. No przecież ludzie robili sobie tabletki z maści na świerzb koński. Jest dopuszczona na Słowacji, w sąsiednim kraju, a w naszym kraju jest uparty covidianizm, który nie pozwala ludziom się leczyć [? 1:10:21], no kto to widział? Gdzie są rzecznicy praw pacjenta? Gdzie jest rzecznik praw człowieka? Gdzie jest rzecznik praw dziecka? Fundacje helsińskie, jakieś tam inne ciała, które walczą o wszystko, tylko nie o życie i zdrowie ludzi.

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Mówią o skutkach ubocznych.

dr Zbigniew Hałat: Pani mecenas. Skutki uboczne są przypisane do każdego środka leczniczego. Nawet jak źle jest podany roztwór soli fizjologicznej, to może zaszkodzić. Jeżeli się o skutkach ubocznych wstrzyknięcia preparatów znanych jako szczepionki przez pomyłkę do naczynia nie mówi, a tu się mówi o skutkach ubocznych, to należy dobrze obwąchać przyczyny, dla których to ktoś mówi. A jeszcze jest pytanie takie, jeśli chodzi o amantadynę, dlaczego zaczęto badanie kliniczne wymuszone w sumie na Ministerstwie Zdrowia z końcem sezonu przeziębieniowego w tym roku? Dlaczego? I nie można było dobrać pacjentów. No to są takie jakieś sztuczki…

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Za późno dostali środki…

dr Zbigniew Hałat: Obrzydliwe…. no bo nie było pieniędzy w budżecie…

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Tak

dr Zbigniew Hałat:…no oczywiście, no poszły wszystkie, no ale spirale [padły? 1:11:22]

mec. Anna Rykowska: Panie doktorze. 10 grudnia wycofano również lek Amantadynę

dr Zbigniew Hałat: No właśnie

dr Zbigniew Hałat: Jak pan to ocenia?

dr Zbigniew Hałat: To mówię. Ale [? 1:11:28] mówią o wskazaniach. Bo właśnie tym się manipuluje. Każdy lekarz chętnie by wypisał na 100%, pacjent by bez mrugnięcia okiem zapłacił tych kilkadziesiąt złotych, nawet więcej, gdyby lekarz mógł wypisać bez ograniczeń wskazaniami. A jest napisane, że tylko na zniżkę…

K: Parkinsona

dr Zbigniew Hałat: … i tylko na wskazania. No i finito. I wtenczas jest czarny rynek. Ludzie sprowadzają z Indii Bóg wie co. Jeżdżą na Słowację, tam [? 1:11:52]

K: Na Słowację

dr Zbigniew Hałat: No więc dostają od lekarza prywatnego receptę i ją realizują. No kraj bratni, kraj unijny, kraj środka Europy w tym samym XXI wieku. Gdzie my jesteśmy?

dr Mariusz Błochowiak: Mam pytanie o środowisko epidemiologów, no bo wiemy, że ostatnio pojawił się chyba już drugi ich list nawołujący do obostrzeń. Nie był w żaden sposób uzasadniony naukowo czy nie było jakichś powołań się na publikacje itd. i chciałem zapytać, czy pan zna to środowisko i czy to jest tak, że mamy tylko i wyłącznie takich epidemiologów, którzy no mają takie zdanie równoznaczne z głównym nurtem, czy są może inni epidemiolodzy, tylko się nie wypowiadają? Jak, jaka jest w ogóle, czy ma pan wiedzę o sytuacji takiej wewnętrznej tego środowiska?

dr Zbigniew Hałat: No nie mam, nie mam tej wiedzy. Muszę powiedzieć, że za moich czasów i jeszcze [? 1:12:40] koledzy, którzy żyją z na, z kursu, kiedy przez 6 tygodni byliśmy zamknięci w bursie przy Dolnej, a potem szliśmy na zajęcia do PZH codziennie, z sobotami włącznie i wtenczas nas wałkowali profesorowie od poszczególnych jednostek chorobowych. Pani profesor Naruszewicz np. nam opowiadała o odrze i wchodziły wtedy szczepienia do odry i każdy z tych profesorów był bardzo odpowiedzialny. Przedstawiał sobą aktualny stan wiedzy medycznej w czasach, kiedy nie było Internetu. Były fiszki. Trzeba było sobie przepisać to, uporządkować, tak jak profesor Rudzki np. alergolog skóry świetny miał, widziałem u niego całe stoły fiszek, a teraz w Internecie mamy wszystko dostępne i dlatego możemy patrzeć się na ręce tym ludziom. I wtedy właśnie te zajęcia były bardzo takie solidne, były świetne wykłady, świetne ćwiczenia, no a sam zdawałem egzamin specjalizacyjny z epidemiologii na drugi stopień właśnie u profesora Jana Kostrzewskiego, który był no swojego czasu Ministrem Zdrowia, no nieszczególnej, że tak powiem, nieszczególnych skutków, ale był też wysoko postawionym człowiekiem w Światowej Organizacji Zdrowia. Był bardzo poważnym profesorem epidemiologii. Z nim się liczono bardzo. No i to nie był łatwy egzamin, ale udało mi się zdać i takie było szkolenie epidemiologów wtedy. Potem przyszły czasy gdzie głównymi epidemiologami byli ludzie z wojska. No oczywiście jest potrzebny epidemiolog w wojsku, bo w stanie wojennym czy w stanie wojny, czy w stanie praw cywila no o tych należy zadbać, nie dopuścić do zniszczenia armii przez choroby zakaźne i inne środowiskowe i epidemiolodzy byli potrzebni. Kiedy się okazało, że pracy już nie ma w wojsku dla kolegów, to było za pana Millera i pana inspektora Trybusza, wielu z tych kolegów z wojska przeszło do Sanepidu na inspektorów powiatowych czy wojewódzkich. No mieli pojęcie i nadal mają na temat tego, co robi…, co powinien epidemiolog robić. No ale potem zaczęło się to, co było kiedyś, kiedyś, mianowicie obsadzanie kumplami z partii ludźmi, dla których ten stołek to był jakiś taki środek utrzymania, wymuszania różnego no i w związku z tym Inspekcja Sanitarna zgniła i zgniła również z nią epidemiologia, bo głównym miejscem zatrudnienia epidemiologów była Inspekcja Sanitarna oczywiście. No ja miałem w swoich szeregach w latach 90. 22 tysiące ludzi bezpośrednio podległych przez Wojewódzkich Inspektorów. 49 województw wtedy i w dół do powiatowych i wszyscy podlegali bezpośrednio Inspektorowi Głównemu. Potem jeszcze za to się wzięły samorządy. Ciastkarz czy tam jakiś producent zabawek z winylu był w samorządzie powiatowym i on mianował inspektora powiatowego

dr Mariusz Błochowiak: No właśnie, bo tak się zastanawiam..

dr Zbigniew Hałat: No więc ta zgnilizna dotycząca czystości i profesjonalizmu inspektorów sanitarnych nie mogła wpłynąć na samo…, samą specjalizację. A jeszcze dodam, że przecież to nigdy nie była jakaś taka korzystna finansowo specjalność. To w odróżnieniu od ginekologów, chirurgów to naprawdę to była praca dla rządu najczęściej wyjątkowo jakiej ktoś zajmował czym innym niż pracą dla rządu no i to jeszcze bardzo nisko opłacana, więc uważam, że ta selekcja właśnie do tego zawodu nie była oprócz ludzi, którzy rzeczywiście chcieli się poświęcić dla idei, nie była dobra, ale jeszcze do tego doszła potem specjalność czy w ogóle specjalizacja reprezentowana przez Zdrowie Publiczne. No i to już było wszystko. Ten czas można by było wziąć gazetę i zdać egzamin no i po prostu wykłady, które obejmowały wszystko i nic równocześnie powodowały, że ci ludzie, którzy mieli te, tę specjalność nagle się poczuli w mocy decydowania o czym innym, o nie swoich sprawach. No i generalnie jak w każdym zawodzie szewca czy profesora politechniki zawsze są tacy, którym się chce i którzy potrafią i tacy, którzy uważają, że mają rację no i w tym momencie należałoby się pytać, dlaczego tak, a nie inaczej przedstawia aktualny prezes Towarzystwa Lekarzy Epidemiologów i Chorób Zakaźnych swoje sprawy. Nie będę krytykował pana profesora. Nie znam go. Nie mam ochoty w to wchodzić. Uważam, że każdy, kto podlega skutkom takich opinii, ma prawo wystąpić choćby w procesie cywilnym o to, żeby ujawnić przez te osoby głoszące tego rodzaju informacje źródła swojej informacji, wykazać w sądzie, bo to wpływa na życie Jasia Kowalskiego i Marysi Nowak i na wszystko. No na ich życie, na życie ich bliskich, na ich zdrowie, majątek, wolność, kogoś zamykają w… na kwarantannie za tym podszeptem konkretnego człowieka. Jest też taki profesor na politechnice, Niemiec, który też potrafi wygłaszać tezy podobne, straszne zupełnie, zmierzające do jakiegoś ubezwłasnowolnienia nas wszystkich nie dając żadnych podstaw do tego. No to takie snuje swoje halucynacje publicznie. Jak ktoś chce się dowiedzieć, co myślą naukowcy, no to ma profesora, przecież, to co, że z Politechniki? I czyta jego enuncjacje, porównuje z enuncjacjami profesorów, którzy są w Towarzystwie właśnie Epidemiologów Lekarzy Chorób Zakaźnych no i widzi całość, monolit opinii i skoro jest monolit, no to doradcy przedstawiają ten, tę jednoznaczną opinię Ministrowi Zdrowia czy premierowi, a ten bezrefleksyjnie podpisuje, bo ma przecież zaplecze, plecy zakryte, tak? Nie powiem co innego. I w tym momencie jest pytanie zasadnicze: Kto odpowiada? Ten, kto radzi czy ten, kto dopis…, podpisuje? Tak? No przecież doradca może być taki, a może być inny doradca, ale decydent podpisuje. Decydent decyduje o tym, kto żyje, kto siedzi w zamknięty w mieszkaniu, kto ma pracę, kto nie ma, kto może jechać tu czy tam. No przecież o tym decyduje decydent, a nie doradca. Doradca może cokolwiek powiedzieć. W każdej gazecie może co innego powiedzieć. To jest jego prywatna sprawa, ale ten decydent ustawowo powołany do zarządzania konkretnym elementem życia państwowego właśnie on odpowiada z imienia i nazwiska.

dr Mariusz Błochowiak: Właśnie. Czy zgodzi się pan w takim razie z tym, że no właściwie, ja odnoszę takie wrażenie, że to całe Towarzystwo Epidemiologiczne no to stoi właściwie na bardzo takim niskim poziomie merytorycznym, intelektualnym. Tam właściwie żadnych analiz nie ma naukowych robionych, żadnych publikacji. No już tyle trwa ta tzw. epidemia, no to bardzo to źle wygląda tak naprawdę?

dr Zbigniew Hałat: No ja nie oceniam poziomu, panie…

dr Mariusz Błochowiak: Ale nie, no ale po owocach! Po owocach. No znaczy nie widzę żadnych analiz….

[mówi kilka osób naraz? 1:20:14 mówi kilka osób naraz]

dr Zbigniew Hałat: Ja poproszę nie tylko o analizę, ja poproszę o źródła tych analiz. Ja poproszę o badania epidemiologiczne…

dr Mariusz Błochowiak: No właśnie! Dlaczego nie ma tych badań? Czy jakiś zakaz jest tych badań?

dr Zbigniew Hałat: Ja poproszę o badania laboratoryjne

M: A właśnie, a czy jest zakaz

mec. Paweł Nogal: A czy nie jest tak, że diagnostyka jako taka została w ogóle odseparowana od nauki, od nauk medycznych?

dr Zbigniew Hałat: No w ogóle nie… jest taka sytuacja …

mec. Paweł Nogal: Jesteśmy więźniami genetyków, biologów molekularnych, laboratoriów…

dr Zbigniew Hałat: Panie mecenasie!. Mamy grupę C19, która jest takim luźnym porozumieniem osób, do której pan również należy, która wystąpiła z zapytaniem o nadzór nad laboratoriami decydującymi o naszym życiu, zdrowiu, wolności i majątku! O nadzór! Ten nadzór jest przypisany do Państwowego Zakładu Higieny. Pytaliśmy, ile cykli, a gdzie wykazano naruszenia przepisów wydanych w kwietniu 2020? A jak to się ma, jaka jest częstość tego nadzoru? Odpowiedzi…, finalna odpowiedź, bo tych odpowiedzi zawsze jest tak, no normalna zabawa w pomidor, ja się o coś pytam, a odpowiedź jest „pomidor”. No i wreszcie jest odpowiedź. Na 10 pytań wam odpowiadamy „Nie wiemyö, a 11-tego nie rozumiemy. Przecież to jest publicznie dostępne wszystko! Na stronach grupy C19, zapraszam, wszystkie dokumenty są pokazane. Są pieczątki przyjęcia informacji od nas przez organy państwa, są odpowiedzi. Można to wziąć, usiąść i się rozpłakać.

mec. Joanna Botiuk: Panie doktorze, a jeszcze tylko zadam takie pytanie, bo Rada Medyczna przy premierze, no to jest zespół tych ekspertów, nie protokołuje w ogóle posiedzeń, bo to jakby wystąpiliśmy w trybie dostępu do informacji publicznej i uzyskaliśmy taką informację, że posiedzenia w ogóle nie są protokółowane, tylko te zalecenia są wydawane no tak po prostu ad hoc, w trybie takiej no chyba kartki, na której jest pisane, co się powinno zrobić…

dr Zbigniew Hałat: Mogę?

mec. Joanna Botiuk: Tak, ja tylko chcę właśnie powiedzieć, odnieść się do tego, co pan przedtem powiedział, że pan jako minister zdrowia zaprosiłby ekspertów różnych. Oni nie zapraszają ekspertów, mimo że prawo im na to zezwala. Jak pan to ocenia?

dr Zbigniew Hałat: No więc tak. Cieszę się, że pani mecenas sobie przypisuje pierwszeństwo, ale grupa C19 była pierwsza i pytaliśmy pana ministra, pana premiera właśnie o te sprawy, pytaliśmy o to, o to właśnie nieskutecznie oczywiście. Odpowiedź też zamieszczona na stronie grupy C19 jest taka, że no ta rada była powołana z końcem października zeszłego roku, już przygotowania do akcji wyszczepiania, że ze względu na natłok spraw rozmowy są telefoniczne. Słuchajcie, nasze pytanie zmierzało do tego, żeby wiedzieć, dlaczego 38 milionów ludzi jest terroryzowanych przez urzędników państwowych dyrektywami z kapelusza wziętymi i kto za tym stoi, jakie jest uzasadnienie? Prosty, proste pytanie. No człowiek chce wiedzieć, dlaczego ma wisieć na przykład, no chce wiedzieć.

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Bo inne kraje tak robią.

K: tak.

M: Ale współczesna nauka medyczna

dr Zbigniew Hałat: Ale chwileczkę, mamy do czynienia z taką właśnie sprawą, że się pytamy, gdzie są protokoły, bo jeżeli w przedszkolu jest protokół z posiedzenia rady pedagogicznej, w przedszkolu każdym, no to tutaj nie ma? Przecież to jest historia nie z tej ziemi zupełnie, że epidemia, która ma zmieść ludzkość z powierzchni naszego globu, że która ma wywrócić cały porządek świata w naszym kraju, w naszej ojczyźnie jest prowadzona przez osoby, które nie mają żadnego potwierdzenia uzasadnienia swoich decyzji. Gdzie to jest? W przedszkolu, jeżeli się o Jasiu mówi, że się garbi albo dłubie w nosie, jest protokół. Napisane „Jaś się garbi. Co zrobić, żeby przestał się garbić?”. No wziąć fizjoterapeutę, niech go wyprostuje. Ale w tym momencie nie mamy nic. Zero. Mamy powołanie się na pilne sytuacje, że dlatego przez telefon się rozmawia między sobą, że dlatego premier się dowiaduje od prezesa tej rady, że coś trzeba zrobić, bez pisma żadnego, bez żadnego uzasadnienia. No kto to widział? Przecież to jest parodia zupełna z państwa!

mec. Paweł Nogal: Antoni Fauci doradza Niedzielskiemu.

dr Zbigniew Hałat: No Fauci właśnie się wypowiadał świetnie, jeśli jest to w ogóle temat dla Państwa, na temat omikrona i to warto o tym pogadać.

dr Mariusz Błochowiak: A takie mam pytanie trochę historyczne, czy ma pan jakąś taką bardziej szczegółową wiedzę, jak to było z tą świńską grypą? No bo wtedy wiemy już z historii, że to nie była epidemia, że to była jedna z najłagodniejszych fal grypy, że minister Kopacz nie zamówiła szczepionek, czyli ludzie nie mieli wyboru, czy się szczepić, czy się nie szczepić i później była chwalona przez ekspertów. Tak uczy nas historia i jakby czy, nie wiem, gdzie pan wtedy pracował, ale czy…, jak to wtedy było z tą świńską grypą?

dr Zbigniew Hałat: Ja panie redaktorze wbrew pozorom byłem urzędasem krótko.

dr Mariusz Błochowiak: Aha

dr Zbigniew Hałat: Nie, nie. To ja nie pracowałem w systemie państwowym wcale. Więc chcę powiedzieć, że przypisywanie pani Kopacz, osoby, takich cech zbawicielki narodu jest nieuzasadnione, bo swojego czasu wtedy pani Kopacz pchała na trybunę sejmową panią Brydak, panią profesor z Państwowego Zakładu Higieny, rzeczniczkę bardzo odważną i bardzo wytrwałą rzeczniczkę szczepień przeciwko grypie sezonowej, żeby ta przekonała Polaków, że należy się szczepić przeciwko grypie sezonowej i w tym, i wkrótce, i w tym czasie właściwie pokazał się artykuł pani doktor Skowrońskiej z Kanady, epidemiologa, która wykazała, że ludzie wyszczepieni grypą sezonową umierają na grypę świńską częściej, no więc to był błąd zasadniczy, żeby w taki sposób sterować opinią publiczną. Ogólnie rzecz biorąc zarówno to, co dzisiaj się dzieje wokół wyszczepiania przeciwko Covid, jak i wcześniej związanego z epidemiami grypy, czy właśnie pandemiami corocznymi jest z tego samego garnka. Mianowicie ogólnoświatowym forum, gdzie załatwia się sprawy tego, co jest, a co nie jest naukowe w medycynie, jest biblioteka „kokrejnowska”, Cochrane Library, gdzie Tom Jef…

dr Mariusz Błochowiak: Jefferson

dr Zbigniew Hałat: Jefferson, ye, stwierdził już dawno, że te szczepienia przeciwko grypie są bezsensowne w większości przypadków, że owszem, w niektórych tam segmentach populacji szczególnie narażonej są potrzebne, ale w ogóle są i nieskuteczne, i niczego nie załatwiają. No więc kolejna, że tak powiem, przesłanka do pochwalenia pana prezydenta Dudy, który miał wątpliwości co do szczepień przeciwko grypie. Nie wiem, czy pamiętacie takie sytuacje?

mec. Paweł Nogal: Ale zaszczepił się.

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Wstydzi się teraz.

mec. Paweł Nogal: Szczepi się cały czas teraz [śmiech]

dr Zbigniew Hałat: No właśnie. No w każdym razie i taka jest opinia na temat szczepionki przeciwko grypie w ogóle. Generalnie rzecz biorąc, dlaczego taki nacisk jest na wyszczepianie czymkolwiek kogokolwiek gdziekolwiek? Dlatego, że to jest wydatek głównie z kieszeni podatnika. Jest stały zbyt. Można sobie zaprojektować produkcję na lata i sprzedawać za stałe pieniądze, a jeżeli to jest Polska, to jeszcze zatkać wszelkie kanały informacyjne dotyczące NOP-ów, co powoduje, że wychodzi taki sobie wiceminister zdrowia i twierdzi, że od 20 lat nie było zgonu na NOP w Polsce! I takie fantazje można sobie snuć, jeżeli się ma odpowiedni nacisk. No pytanie jaki, czy finansowy, czy hakowy, czy jakikolwiek? No w każdym razie można sobie tak zorganizować sprzedaż szczepionek, że np. w kraju za Odrą, bliskim jakże nam, ale geograficznie tylko, okazuje się, że 2 antygeny są podawane dziecku do roku, a u nas no kilkanaście przecież. No dlaczego? Jaka to jest różnica? Z tego, co wiemy z badań genetyków, genom Niemców wschodnich jest zbliżony do naszego. To jest być może owocem armii rozmaitych. No w każdym razie mamy sytuację taką, że tam się nie lekceważy interesów małego pacjenta, rozważa się jego autoimmuno… odpowiedź w przyszłości, rozważa się wszystkie wpływy na rozmaite narządy w przyszłości, nie szczepi się go w pierwszym roku  tak jak u nas masą antygenów. Kiedyś, kiedyś, kiedyś, jeszcze niedawno, zawsze rozważaliśmy bardzo mocno odstępy pomiędzy szczepionkami wirusowymi, bakteryjnymi. Te szczepionki, które były wieloskładnikowe tak, też były bardzo rozważane, jeśli chodzi o ich bezpieczeństwo. Patrzyliśmy się dokładnie na stan dziecka przed, po. Zważcie, że taki np. taki krzyk po szczepionce na koklusz, na krztusiec, taki nieutulony krzyk to dopiero od pewnego czasu jest w diagnostyce pediatrycznej. Wcześniej on nie istniał w ogóle, więc to jest nauka, która się rozwija. Jeżeli się zamknie ludziom usta, lekarzom się zabroni zgłaszać NOP-y, jeżeli się tych NOP-ów nie rozpatruje potem szczegółowo każdego, jeżeli się nie pozwala matkom, ojcom dochodzić praw leczenia dziecka uszkodzonego szczepionkami, rekompensaty za zgon, za stracone nadzieje, za rehabilitację, no to się popełnia ciężkie przestępstwo, bo się zdrowym ludziom, zdrowym dzieciom podaje antygen, który szkodzi zdrowiu, a potem jeżeli człowiek zostaje sam z tym problemem, nic nie robi. A przecież to się wszystko dzieje w jednym państwie. Za te same pieniądze podatnika się przymusza ludzi do wyszczepiania i za te same pieniądze podatnika się nie chce ponosić konsekwencji. To dotyczy poprzednich szczepionek i tak jak mówiłem w sejmie na zaproszenie pana posła Grzegorza Brauna, na wysłuchaniu, no 10 minut na godzinę mówiłem o tym, że szczepienia są potrzebne itd., że to jest ta jasna strona księżyca, ale ta ciemna polega na ukrywaniu prawdy o powikłaniach poszczepiennych. I są, i wystarczy wziąć sobie dane z VAERS amerykańskiego, żeby zobaczyć, ile milionów dolarów co roku idzie na odszkodowania, tak? To jest kraj stworzony przecież przez ludzi, którzy szukali wolności no i właśnie znaleźli choćby w tym obszarze wolność, że jeżeli ktoś się poddaje się nakłanianiu przez rząd do tego, żeby swoje dziecko zaszczepić, no to nie jest zostawiany sam, kiedy to dziecko cierpi powikłania poszczepienne. No to jest chyba logika oczywista. To nie jest logika medyczna. To jest logika ogólnoludzka. Nie wolno pozwolić na to, żeby u nas to zaginęło pod falą inwektyw wobec osób, które żądają odszkodowań dla swoich poszkodowanych dzieci, nazywanych antyszczepionkowcami. To jest po prostu obrzydliwe. To jest tak bezczelne zachowanie tych ludzi, że mało porównywane z czymkolwiek. No przecież mamy do czynienia z małą istotą ludzką, o której interes powinien każdy zadbać. Mamy do czynienia z rodzicami, którzy są ciężko poszkodowani stanem swojego dziecka. I nagle tym ludziom się odmawia uznania jakiegokolwiek związku przyczynowo-skutkowego z obowiązkowym szczepieniem a stanem tego dziecka i się opowiada np. o koincydencji, to dzisiaj jest takie modne i absurdalne do potęgi.

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: A jak pan ocenia szczepienia przeciwko Covid dzieci?

dr Zbigniew Hałat: Ja to oceniam jako zbrodnię. Przecież to jest antygen, który jest kompletnie nieznany, jeśli chodzi o jego losy w organizmie. Nie mówię o antygenie np. rekombinowanym, to co teraz ten Novivax oferuje, ale czy wcześniej Sinopharm czy Sinovac, czy nawet Sputnik [? 1:32:29] rosyjskiej, chociaż nic nie wiemy oprócz tego, że się Putinówna zaszczepiła, ale na pewno podawanie dzieciom takiego preparatu, który czyni je producentami antygenu, który nie wiadomo, gdzie się zlokalizuje, gdzie się osadzi, jaki będzie miał wpływ na gonady choćby w rozwijającym się organizmie, na układ immunologiczny rozwijający się, na wszystkie rozwijające się narządy i bez możliwości jakichkolwiek wcześniejszych danych z obserwacji. No przecież to jest niemożliwe, żeby ktoś obserwować, jeżeli nawet, jeżeli no kobieta jest ciężarnych, badania na zwierzętach poprzedzające stosowanie u ludzi, i to jeszcze poprzedzające rejestrację preparatu powinny być na tyle długie, na wielu pokoleniach szczurzyc, na wielu pokoleniach zwierząt laboratoryjnych, żeby wykazać bezpieczeństwo w największym stopniu. Oczywiście model zwierzęcy jest no kompletnie zawodny, ale nie ma lepszego. No w związku z tym, jeżeli te badania były szczątkowe, a potem opowieści były takie, że tylko w środkowym trymestrze, jeżeli w ogóle, a potem, że według uznania położnika, a potem już wszystkie szczepmy, no to się pytam, gdzie np. są nasze związki zawodowe, które reprezentują takie zawody jak w ochronie zdrowia czy nauczycielski, gdzie tyle kobiet, właśnie kobiet, które w stanie błogosławionym ryzykują same i dziecko ryzykuje? Więc to wszystko wymaga przecież podejścia niehisterycznego, wymuszonego przez propagandę nachalną i prymitywną, tylko podejścia zawodowego. I jeżeli teraz wracając do pytania pani mecenas, co sądzę o szczepieniach dzieci czy w ogóle młodzieży, bo to też jest temat od samego początku straszny dla mnie z uwagi na to, że no przecież wiemy, człowiek się rozwija do 30. roku życia, więc to wszystkie te procesy, które są zakłócone różnymi czynnikami, włącznie z czynnikami…, czynnikiem takim jak szczepionka tzw. mRNA powodująca produkcję antygenu o nieznanej odpowiedzi immunologicznej. Może to być odpowiedź autoimmunologiczna, która się zakończy leczeniem do końca życia albo wózkiem do końca życia i dlatego też te, ta populacja dziecięca musi być pod szczególną ochroną. Musi być szczególnie…, szczególne muszą być dowody na to, dużo większe niż dotyczące starszej populacji na bezpieczeństwo jakiegokolwiek preparatu. Zresztą nie chcę wyświechtanego sloganu opowiadać, że primum non nocere, no to każdy wie, że taki …

mec. Paweł Nogal: Może trzeba jednak?

dr Zbigniew Hałat: No ale komu?

mec. Paweł Nogal: Taki czas jest.

dr Zbigniew Hałat: Nam tu nie trzeba, nie?

dr Mariusz Błochowiak: Lekarzom trzeba.

[mówi kilka osób naraz? 1:35:28]

mec. Konrad Wozikowski: Teraz moje pytanie panie doktorze. Jakby jak, gdzie pan upatruje źródła tego, że no środowisko lekarskie w dużej mierze jednak dalej tą narrację podtrzymuje, że są pytania „Czy się pan zaszczepił?”, „Czy się pani zaszczepiła?”, pytania ciężarnych przez ginekologów „Czy się ma pani zamiar zaszczepić?”. No wiemy, że np. ciężarna nie powinna zjeść surowego, surowej ryby, ale zaszczepić się przeciwko Covid może, to jest wtedy bezpieczne. Gdzie jest źródło tego, jakby gdzie pan tutaj takiego źródła upatruje? Czy…

dr Zbigniew Hałat: Kolebka tego nieszczęścia to jest Senat i Komisja Senacka ds. Zdrowia 8 grudnia 2020, gdzie pan Niedzielski stwierdził, że lekarze się charakteryzują kołtunerią, bo się nie zgadzają na jego narrację, a pan profesor Matyja, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej odpowiedział, zarezonował, będziemy tych lekarzy kołtunów wzywać na przesłuchania i będziemy ich karać. No i …

mec. Joanna Botiuk: Co się dzieje. Co się dzieje.

mec. Konrad Wozikowski: Co się dzieje na miejscu.

mec. Joanna Botiuk: Postępowania dyscyplinarne, tak, tak

dr Zbigniew Hałat: Powiedzieli, to robią. No pewno. Przecież należy liczyć, że ten rząd, jak coś obieca, to realizuje, więc mamy też taką sytuację, że kraj nasz jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o liczbę lekarzy na 1000 ludności. Wyssano z nas, nienadmiarową liczbę lekarzy, ale bardzo wysoką. Byliśmy w czołówce przez Unię Europejską i inne kraje. Są head hunterzy. Już na studiach chodzą i po szpitalach i wszędzie. Tutaj na tym strajku przed…, strajku takim…, strajku no powiedzmy takiej pikiecie pod…, przed URM-em też krążą head hunterzy. Źle wam w Polsce? Jedźcie do nas. Więc wysysają nam te kadry medyczne. Potwornie drogie jest kształcenie lekarza. Każdy wie. My kształcimy, oni z tej, obcokrajowcy korzystają, ale jeszcze się odbiera prawo wykonywania zawodu lekarzom, którzy nie chcą wyjechać stąd! Chcą…, trzymani są przecież no z rodziną, patriotyzmem, tysiącami innych spraw. I w związku z tym jest ta egzekucja. To tak jakby na topór, pod topór, toporem ściąć głowę komuś, jeżeli mu się odbiera prawo wykonywania zawodu. No egzekucja zawodowa. Kto na tym korzysta, kto na tym traci? Na pewno tracą ci leka.., ci pacjenci, których ten lekarz nie przyjmie. To jest chyba oczywiste. I jeżeli dla kogoś jest obojętne, że się czeka na rewizję…, na się czeka na do protezoplastykę latami, że się czeka na różne zabiegi diagnostyczne, też w nowotworach złośliwych miesiącami, no to jest to, to jest…, dowodzi tego, że rabują nasze środki na nasze zdrowie z Narodowego Funduszu Zdrowia i nasze podatki. No po prostu, jeżeli się odbiera możliwość wykonania procedur opisanych koszykiem świadczeń gwarantowanych ludziom, płatnikom, świadczeniobiorcom, którzy przecież za to płacą i za swoje rodziny płacą. No to znaczy, że się po prostu robi dywersję, rabuje się środki, no. Trzyma się te pieniądze być może na to, żeby właśnie ten lekarz się pytał, czy zaszczepiony, nie no to tutaj zaraz [? mówią 2 osoby naraz 1:38:34]

mec. Konrad Wozikowski: Czyli co, źródłem jest np. czyli problemem jest np. właśnie sposób organizacji, czyli samorząd lekarski w takim [? 1:38:39]?

dr Zbigniew Hałat: No samorząd lekarski, jaki jest, to każdy widzi. Myśmy zakładali po to, żeby chronił interesy naszych członków

mec. Konrad Wozikowski: A nie ich karał?

dr Zbigniew Hałat: Byłem reprezentantem lekarzy z Sanepidu wtedy do zakładania izb lekarskich w tamtym czasie i my zakładaliśmy po to, żeby każdy samorząd reprezentował swoich członków, a nie był pasem transmisyjnym urzędników ministerialnych i biurokratów. No przecież to jest śmieszne zupełnie. To jest po prostu ..

mec. Joanna Botiuk: To jest śmieszne, ale to jest dramat dla tych ludzi, którzy zostają zawieszeni w prawie wykonywania zawodu

dr Zbigniew Hałat: Egzekucja.

mec. Maja Gidian: Panie doktorze. Przeciwko panu też się toczy postępowanie egzekucyjne?

dr Zbigniew Hałat: Nie wiem. Jakieś tam przychodzą pisma. Nie otwieram kopert. [śmiech]

dr Mariusz Błochowiak: Może zrobimy przerwę 15 minut? Czy możemy zrobić przerwę?

dr Zbigniew Hałat: A to pan [? 1:39:23]

dr Mariusz Błochowiak: No tak, no właśnie. To ja proponuję przerwę zrobić, bo już rozmawiamy dosyć długo, także 15 minut przerwy i wracamy do tematu.

 

PRZERWA od [1:39:34 do 1:42:16]

 

dr Mariusz Błochowiak: Dzień dobry. Witam ponownie po przerwie kontynuujemy. Ja tylko jeszcze powiem o książce, które były…, o pierwszej książce, która została wydana przez Ordo Medicus. Zapomniałem o tym powiedzieć na początku, także polecam na naszej stronie „Pandemia zdemaskowana” profesora Sucharita Bhakdi’ego i profesor Kariny Reiss, którzy właśnie w marcu przyjadą do Polski. Dobrze, to kontynuujemy tutaj nasze posiedzenie i ja mam jeszcze takie pytanie, co pan doktor sądzi o wprowadzeniu w Polsce w czasie tej tzw. epidemii teleporad? Czy coś takiego kiedykolwiek było i czy to ma jakiekolwiek jakby uzasadnienie?

dr Zbigniew Hałat: No tak ciężko wzdycham, ponieważ pragmatyka zawodu nigdy nie przewidywała podjęcia jakiejkolwiek czynności bez osobistego zbadania pacjenta. To była reguła. Mieliśmy na naszej uczelni takiego świetnego adiunkta na medycynie pato…, na [? 1:43:15], który mówił „Zawsze za nami stoi prokurator, pamiętajcie”. No i ci, którzy to pamiętali, to badali pacjenta po prostu. Nigdy nie było tak, żeby bez zbadania pacjenta wypisać receptę, zwolnienie jeszcze tym bardziej. Znaczy nigdy w sensie prawnym no. Natomiast to, co się zdarzyło, chyba to było we wrześniu zeszłego roku, to spowodowało, że wielu kolegów łącznie ze mną, spadliśmy ze …, no po prostu z krzeseł z przerażenia zdając sobie sprawę z tego, że ten pacjent, który dzwoni do przychodni, do POZ-tu to nie jest człowiek zawsze w pełni sił i pełni świadomości i tego miejsca, czasu, przestrzeni, tylko po prostu człowiek nieraz stary z demencją, ciężko schorowany, przerażony chorobą, przerażony rodzic chorobą dziecka, które może się plątać w informacjach, może nie być precyzyjny w przekazywaniu informacji. Na tej podstawie ten lekarz ma wydać no wyrok, można powiedzieć, śmierci czy życia na swojego podopiecznego. Tego, który mu płaci pogłówne w postaci kapitacji, czyli tych środków, które z Narodowego Funduszu Zdrowia się utrzymuje POZ. No i potem przyszła pierwsza ofiara w tragicznych okolicznościach. Chłopak 17-letni jak mówiono, jak pisano, ropa trysnęła mu oczodołów i z nosa, ponieważ miał zapalenie ropne opon mózgowo-rdzeniowych. Był leczony kilkanaście czy kilka tygodni przez POZ w ramach teleporad. I ten chłopiec jest pomnikiem tego nieszczęścia nazwanego medycyną przez…, na odległość i do tej pory stosowaną w warunkach np. medycyny morskiej, gdzie z nabrzeża lekarz instruował kucharza, jak ma ten operować wyrostek robaczkowy gdzieś tam w morzu, w czasie sztormu. Takich rzeczy się nie powinno robić. To można zrobić w stosunku do pacjenta, którego kartoteka jest znana lekarzowi, który wymaga przedłużenia leków, który nie jest w zaostrzeniu swojego stanu leczonego, tylko…, i nie wymaga badań dodatkowych czy też osłuchania, obejrzenia przez pacjenta…, przez lekarza itd. To wszystko jest cały kompleks spraw. Odpowiedzialność Ministra Zdrowia za ten przepis jest oczywista. Być może dlatego, że Minister Zdrowia nie będąc lekarzem, takie przyjął postępowanie gwałcące podstawowe zasady etyki lekarskiej i wiedzy lekarskiej. Nie wydaje mi się możliwe, żeby to też przeszło w sposób bezkarny choćby dlatego, że już od samego początku było wiadomo, właściwie od listopada 2020 roku, że więcej ludzi umarło przez Covid niż na Covid, czyli z braku dostępu do opieki zdrowotnej zmarły. Wtedy zaczęły się właśnie no protesty wszelkie. Potem zaczęły się pojawiać statystyki światowe, gdzie Polska dominowała wśród tych wszystkich krajów analizowanych, jeśli chodzi o liczbę zmarłych, zgonów po prostu, zgonów. Zero-jedynkowa sytuacja. Jak ktoś jest chory, może wyzdrowieć, ale jak ktoś zmarł, no to jest zapisane w rocznikach demograficznych, a więc zgonów w stosunku do średniej poprzedzającego pięciolecia, co jest świetną miarą, no bo wtedy wiemy, czy jakaś, jakieś zjawisko zdrowotne jest nagle decydujące o tym, że ludzie żyją krócej, niżby to należało z aktualnego rozwoju cywilizacyjnego konkretnego narodu i takie wskaźniki są od dawna opracowywane i znane powszechnie jako wskaźnik rozwoju społecznego czy cywilizacyjnego. No i ta długość życia się liczy. Jeżeli nagle się okazuje, że Polska przoduje spośród krajów tych, które najwięcej było zgonów w stosunku do minionego 5-lecia w konkretnym roku, no to należy się nad tym zastanowić. Potem przyszły jeszcze kolejne informacje, że Polska jest jednym z pięciu krajów, tam za Chile, Urugwajem czy tam Paragwajem, już nie pamięta, ale Ameryką Północną, aż wreszcie jest materiał najnowszy, który no pokazuje nawet w 3 grupach demograficznych właśnie ten proces wymierania Polaków przedwczesnego i uważam, że skoro to jest materiał i porównawczy to przygotowany przez wiarygodny ośrodek światowy, który…, należy go wykorzystać w dochodzeniu prawdy o opiece zdrowotnej, o wydatkowaniu środków zdrowotnych Narodowego Funduszu Zdrowia i dedykowanych zdrowiu przez Sejm z racji ustaw innych i wpływu tych ograniczeń dostępu do opieki zdrowotnej bezpośrednio na życie Polaków. Ten współczynnik długości życia dotyczący…, od dawna mierzony i od dawna używany w porównaniach międzynarodowych jest właściwie głównym, zupełnie podstawowym składnikiem wszelkich analiz dotyczących zdrowia publicznego. No nie ma nic lepszego. No wszyscy o tym wiedzą, mówią. Jeszcze należy to zmodyfikować w jeszcze bardziej precyzyjny sposób, czyli dodać liczbę lat życia w zdrowiu. W zdrowiu, czyli takie życie, które nie wymaga interwencji lekarskiej no i też Polska w tym obszarze zawsze była na gorszej miejscu niż pozostałe kraje Unii Europejskiej, no a teraz to się bardzo pogorszyło choćby z uwagi właśnie na brak dostępu do skutecznego leczenia, do skutecznej profilaktyki, wyprzedzania narastających objawów np. chorób nowotworowych, które można zatrzymać, jeżeli się podejmie na czas diagnostykę i leczenie i to też wielokrotnie w publicystyce opowiadałem, że jeżeli teraz rząd nie przystąpi do właściwego planu uporania się ze skutkami zaniedbań w opiece onkologicznej, no to będziemy wkrótce mieli sytuację ludzi z bólem siedzących po domach, krzyczących z bólu, bo brak środków przeciwbólowych, brak umiejętności podawania tych leków przeciwbólowych. No sytuacja zupełnie tragiczna dla wielu samych tych chorych, dla ich rodzin, dla ich sąsiadów, współpracowników. Każdy wie, co to jest choroba nowotworowa zaniedbana i dlatego też ten… to jest moim zdaniem najgłówniejsze oskarżenie. Nie jest to oskarżenie dotyczące bezpośrednio tej chybionej walki z tzw. epidemią Covid, tylko to jest oskarżenie dotyczące zniszczenia istnień ludzkich w masowej skali i zagrożenia jeszcze cięższym zniszczeniem w najbliższym czasie.

dr Mariusz Błochowiak: A czy lekarz może powiedzieć, że no on wybiera teleporadę, bo się boi zarazić i zachorować?

dr Zbigniew Hałat: No tak. No są zawody takie zaufania publicznego, do których należy strażak, lekarz, ratownik morski, ratownik nawet basenowy, który też może być wciągnięty pod wodę. W związku z powyższym, jeżeli się podejmuje takie ryzyko wyboru zawodu, no to się z nim trzeba liczyć. Oczywiście świadomość lekarzy też jest taka, że im więcej jest kontaktu z patogenami, tym większa odporność. No bo przecież nie jest tylko odporność za konkretny patogen, tylko na…, ta cała odporność interferonowa itd. To wszystko wiemy, więc dlatego też lekarze np. chorób zakaźnych nie zapadają na tak często na podobne choroby, jak cała populacja. Ale to są różne sytuacje. No może być ze strachu, z niszczenia odporności przez stres. Mieliśmy taką koleżankę, która była wysłana do ogniska WZW-A i zmarła no z powodu hepatitis fulminant, a więc medycyna to nie inżynieria, więc jeżeli człowiek podejmuje decyzję o wykonywaniu tego zawodu, no to musi się liczyć z tym, że zostanie pobity przez pacjenta, złamany będzie mu nos, będzie zrzucony ze schodów i też może się liczyć z tym, że się zarazi czymś. No to jest taki zawód, no cóż. Jeżeli ktoś nie chce przeciętnie ryzykować, no to wtedy bierze np. suplementację, która podnosi jego odporność. Więcej czasu przebywa na świeżym powietrzu, a nie za kierownicą samochodu, żeby dojechać do konkretnego kolejnego miejsca, gdzie może zarobić. Po prostu dba o swoją odporność, no. Tysiąc jest możliwości zadbania o odporność, jak się jest świadomym tego, jak to się robi, ale stanowczo odrzucam przekonanie, że wymuszanie zachowań przez Ministra Zdrowia strachem lekarzy o zarażenie się jest etyczne. To jest naprawdę nieetyczne i przeciwko temu powinna przede wszystkim oponować Izba Lekarska, bo po to jest powołana. Żeby trzymać straż etyki zawodowej. Na stronach Izby Lekarskiej Naczelnej jest Kodeks Etyki Lekarskiej. Polecam każdemu, kto ma wątpliwości.

dr Mariusz Błochowiak: A z czego wynika to, bo to mnie też zastanawia od początku tej tzw. pandemii, że ani Ministerstwo Zdrowia, ani właściwie lekarze nie mówią głośno, nie namawiają pacjentów publicznie, niepublicznie do właśnie do tego, żeby dbali o swój układ odpornościowy w taki tradycyjny sposób, czyli dieta, styl życia właśnie ruch itd. Tylko i wyłącznie przedstawiane jest, że rozwiązaniem tego całego problemu są tylko właśnie szczepionki, a przecież wiadomo w medycynie od dawien dawna, no że właśnie dieta, styl życia i to ma główny, to jest jakby główna przyczyna dobrego samopoczucia, dobrego stanu zdrowia?

mec. Paweł Nogal: A stres? Może unikanie stresu?

dr Mariusz Błochowiak: No właśnie, unikanie stresu itd. No jakby…

mec. Paweł Nogal: Ta propaganda, która nakręca ten strach

dr Mariusz Błochowiak: To wiadomo, że to już jest jakby medycyna no ugruntowana, że ta wiedza istnieje i dlaczego jakby tego nie ma w przestrzeni publicznej, zwłaszcza z Ministerstwa Zdrowia? Jak to wytłumaczyć?

dr Zbigniew Hałat: My płacimy podatki. Pan Kurski decyduje o propagandzie.

mec. Konrad Wozikowski: To inne pytanie jeszcze. Dlaczego…, czy można powiedzieć, może nie dlaczego tylko czy można powiedzieć, że po 2 latach pandemii mamy jakiś protokół leczenia tej choroby jedynej słusznej? Czy on jest? Czy lekarze go stosują? Czy Ministerstwo Zdrowia jakieś zalecenia w tym zakresie wydało oprócz oczywiście izolacji pacjenta i podawania paracetamolu?

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: Jak pan ocenia ten protokół?

dr Zbigniew Hałat: Państwo możecie przejrzeć strony internetowe. Możecie przejrzeć strony konsultantów krajowych i zobaczyć, czy takie zalecenia zostały wydane. Jeżeli chodzi o ich realizację to oprócz tego, o czym wszyscy wiemy, o respiratorach i Remdesivirze, co do tych leków, które by wywróciły propagandę szczepieniową to wiemy, że jest odwrotnie, że się przeciwdziała temu wszystkiemu. Sprawa diety, nazwiemy to żywienie, jeszcze to przy okazji powiem, że jest taka Rada Wszechstronnie Zdrowego Żywienia, powołana dopiero świeżo przez Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia Konsumentów, którego od 25 lat jestem prezesem no i ta rada będzie się zajmować stresem, ponieważ zdrowe wszechstronnie żywienie uwzględnia również dbałość o środowisko, piękno przyrody, a więc [? 1:54:59] ustępuje, bezpieczną i sprzyjającą zdrowiu żywność, wystarczającą uczciwą płacę dla rolnika za uczciwą pracę no i też dobrostan zwierząt, więc ten kompleks, czyli wszechstronnie zdrowego żywienia uwzględnia również i te aspekty odporności, jak najbardziej pod każdym względem. Jeżeli mówimy o medycynie, to sięgamy do naszego legendarnego mitycznego mistrza Hipokratesa i przecież wiemy, że te wszystkie zalecenia zdrowego stylu życia do dzisiaj obowiązują. One nie płynęły wówczas z obserwacji naukowych naszego trybu postępowania naukowego za rewolucją kopernikańską w nauce, tylko przypłynęły z doświadczeń ludzkości. I teraz najważniejsze z tego wszystkiego. Medycyna jest nauką eksperymentalną. Jeżeli coś służy człowiekowi, to się uznaje za skuteczne i propaguje się między kolegami. Jest obowiązek informowania kolegów o swoich spostrzeżeniach z Kodeksu Etyki Zawodowej. Więc jeżeli mamy też odwrotną sytuację, że jest jakiemuś środkowi, który jest wykorzystywany do leczenia czy zapobiegania chorób, przypisuje się więcej, więcej(!), strat niż korzyści, a do takich środków należą te preparaty sprzedawane jako szczepionki przeciwko Covid, gdzie ten wskaźnik ryzyka zachorowania czy zgonu do korzyści oczekiwanych jest wyjątkowo wysoki, to taka zasada w medycynie obowiązująca od pradziejów, chyba od początku w ogóle istnienia człowieka, bo sobie trudno wyobrazić, żeby ten szaman, który źle leczył, przeżył, po prostu ta zasada jest gwałcona obecnie. Przy tak wysokim wskaźniku ryzyka podawania tych preparatów, gdzie są liczone zgony w tyś… setki tysięcy czy nawet już teraz więcej, gdzie jest zdefiniowanych powikłań co do definicji medycznej bez liku. Zaczęły się od właśnie poszczepiennej immunologicznej małopłytkowości zakrzepowej, potem zapalenie mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia u młodocianych, potem weszły choroby typu autoimmunologicznego w dermatologii, zapalenie kłębuszków nerkowych i nerczyca, potem w tym samym materiale EMA napisała, że jest szereg doniesień dotyczących patologii związanej z płcią żeńską, czyli związanych z estrogenami, gdzie jest wyraźne wskazanie od lekarzy amerykańskich od bardzo dawna, że są zaburzenia miesiączkowanie, krwotoki po menopauzie, że są przedłużające się miesięczne krwawienia, że są pęknięte cysty jajników, że narasta patologia związana z endometriozą, a więc mamy to wszystko, co dotyczy większości narodów, bo no zwykle jest tak, że więcej jest kobiet w poszczególnych populacjach i w tym przypadku nadal jeszcze EMA milczy. Ale możemy się spodziewać, że kolejne doniesienie dotyczące jednostki chorobowej, która będzie zawierała w swoim opisie przedrostek „poszczepienna”, „vaccine [? 1:58:12]” czeka właśnie na te stany ginekologiczne czy ginekologiczno-położnicze. Więc przed nami jest jeszcze całe odkrycie tych efektów średnioterminowych, w najlepszym przypadku średnioterminowych, bo być może to wszystko, co się zdarzy za jakiś czas, co przewidują właśnie uczeni zajmujący się badaniami podstawowymi, genetycy molekularni. Przecież mamy dzielnych swoich pięknych, piękne postacie w tym zakresie, prof. Zieliński, prof. Polok. To są ludzie, którzy nas informują o tym, co się może zdarzyć, ale medycyna nadal jest nauką eksperymentalną. Jeżeli tego jeszcze nie widzimy, co zapowiadają, to przewidując losy pacjenta, uwzględniamy sprawę, ale jeszcze nie możemy powiedzieć, że tak jest na pewno, bo jeszcze nie widzieliśmy tych zmian. Więc to, co już widzieliśmy jest spisane. Traktujemy poważnie te wszystkie stany i to jest najlepsze lekarstwo na wszelką propagandę przecież. No jeżeli byśmy traktowali zawód poważnie, będąc niezależnie od tego, czy jesteśmy bardzo bici, biczowani przez kij i też przekupywani marchewką, to byśmy nie ośmielili się występować przeciwko oczywistościom naukowo stwierdzonym. Nie ośmielilibyśmy się. Przeciwko własnym doświadczeniom. Te własne doświadczenia były np. pokazane w programie jednej z telewizji internetowych, gdzie steki lekarzy, czy tysiące lekarzy uczestniczących w tej dyskusji stwierdzało, że sami chorują po szczepieniu, a ich pacjenci umierają. I ten materiał się pokazał 330 tysięcy odsłon dzisiaj, pokazał się w lipcu. Do dzisiaj się prokurator generalny tym nie zajął. Żaden prokurator się tym nie zajął, a profesor Nęcki komentując ten materiał stwierdził, że gdyby ludzie wiedzieli, to by nie poszli do [szczepień? 2:00:01]. No słuchajcie. Przecież to jest…, to przewraca całą tą narrację covidiańską na łopatki. Mówimy o faktach medycznych. Mówimy o tym, co świadkowie zeznali w tym materiale dziennikarskim. Na swoich, na swoich tam stronie jakiegoś forum

mec. Paweł Nogal: [Na 1 TV? 2:00:21] był o tym opis.

dr Zbigniew Hałat: No właśnie. I to poszło i żadnej reakcji nie ma. Nie ma też reakcji środowiska medycznego i to jest najgorsze. No właśnie.

mec. Anna Rykowska: A co pan doktor na to, że na pojawienie się w medycznej…, w medycznym czasopiśmie w Wielkiej Brytanii informacji o tym, że Pfizer sfałszował badania kliniczne w pierwszej i drugiej fazy?

dr Zbigniew Hałat: Pytanie o wiarygodność doniesień ze strony Pfizera jest pytaniem, które znajduje odpowiedź na stronach po angielsku w Wikipedii. Należy sobie to przeczytać, zobaczyć, jakie płacili potworne kary za zdrowie pacjentów, za fałszywą reklamę, za przenoszenie zakresu stosowania leków bezprawne, za środowisko. Przecież to jest wszystko opisane. Tak jak historie Polski lepiej czytać na stronach niemieckich, po niemiecku, to lepiej też po angielsku czytać to, co Pfizer światu dał. I bym stanowczo nie…, znaczy oczywiście, każda tego rodzaju informacja, zwłaszcza z Lanceta, zwłaszcza też z innych czasopism medycznych o prestiżowym znaczeniu, aczkolwiek trzeba powiedzieć, że te też się wywróciły te wszystkie prestiże już dawno, choćby na przykładzie hydroksychlorochiny, gdzie fałszywe badania stały się powodem ucieczki wielu rządów od stosowania tego leku. Potem było stwierdzenie, że te badania były faktycznie fałszywe i należy się z nich wycofać, ale rządy pozostały w przekonaniu, że należy to zostawić, tak? Czyli te gremia redakcyjne tych czasopism, jak najbardziej przecież zależne od koncernów, się po prostu splamiły oszustwem, no powiedzmy sobie szczerze, a aktualny stan wiedzy medycznej wielokrotnie zależy od tego, co się przeczyta w British Medical Journal, w właśnie w Lancecie itd. Od tego zależy też podejście np. prokuratorów do lekarza, który jest oskarżany o błąd i się nie trzeba dziwić potem, że lekarze są tak bardzo przestraszeni tym, że może im grozić jakaś odpowiedzialność, kiedy nie postąpią według wskazań, zaleceń konsultanta krajowego czy wojewódzkiego albo też nie stosują się do tego, co koncerny zamieściły pod pretekstem prawdziwej nauki w magazynie medycznym o prestiżowym znaczeniu. No po prostu ten lekarz jest no człowiekiem. Oczywiście się ubezpieczają nieraz u ubezpieczycieli niestety niemieckich, ale to jest niewystarczające. Więc uważam, że te sprawy związane z detalami powinny być oczywiście spisane, powinny być wykorzystywane w sprawach sądowych jako dowody, ale to nie znaczy, że to jest cała prawda, bo jeszcze zważyć trzeba na to, że wielokrotnie puszczane są fałszywe informacje po to, żeby ludzie się do nich odnieśli, żeby wpadli w jakąś pułapkę, żeby tam się zaangażowali, a potem byli wyśmiani, że są takimi właśnie foliarzami, którzy uwierzyli w taką bajkę. Trzeba na to bardzo uważać.

mec. Anna Rykowska: Nie, nie, nie. ja mówię o British Medical Journal. Oni napisali o tym.

dr Zbigniew Hałat: Ja nie odnoszę się do wypowiedzi pani mecenas, do tej konkretnej …

mec. Anna Rykowska: OK

dr Zbigniew Hałat: … tylko generalnie rzecz biorąc, jest taki mętlik, który jest zarządzany skutecznie tak jak zarządzony został strach, który miał wymusić wyszczepianie – to jest odpowiedź na pana doktora pytanie, czemu to ma służyć – no to ma służyć wyszczepieniu. No to przecież od samego początku było oczywiste, że kiedy się Komisja Senacka Zdrowia zebrała po to, żeby wyłapać fol…, tych kołtunów i ukarać, to było 8 grudnia w przededniu prawie wyszczepiania w Polsce, tak? I wtedy też 27 grudnia ten początek, dopiero…, jeszcze do dzisiaj nie zaowocował nawet funduszem kompensacyjnym za straty zdrowotne, sobie wyobraźcie.

K: Zgadza się.

dr Zbigniew Hałat: Że tyle lat się z tym, tyle miesięcy się z tym wożą, tyle miesięcy

K: Ponad rok.

dr Zbigniew Hałat: No więc właśnie. O czymś to też świadczy, że się nie bierze odpowiedzialności, a jeżeli się bierze odpowiedzialność np. za wszystko tylko nie za zgon pacjenta, za wszystko, tylko nie to, co się zdarzy po 30 dniu. Gdzie tu jest jakiś, jakaś logika w tym wszystkim? Więc to jest kolejny, można powiedzieć, szczur wypuszczony do tego, żeby się za nim goniąc rozbić o ścianę. No trzeba … ułożywszy sobie to wszystko, co się składa z ujawnionych już spraw i z białych plam, te białe plamy postarać się wypełnić. Postarać się wypełnić, żeby ten obraz był klarowny, czysty i jednoznaczny i logiczny przede wszystkim. No przecież no prawnicy uczą się logiki. No więc właśnie.

mec. Paweł Nogal: Ale prawnicy też wierzą autorytetom, a te autorytety medialnie mają siłę troszkę inną niż…

dr Zbigniew Hałat: Panie mecenasie! To po co pan ogląda ten telewizor, no?

mec. Paweł Nogal: Właśnie sam się zastanawiam nad tym [śmiech]. Ale chciałbym zacytować jedną rzecz dzisiaj. Opublikowano stanowisko Uniwersytetu, Uczelni Medycznej im. Marii Curie-Skłodowskiej w Warszawie. Minister Edukacji Narodowej wezwał tą uczelnię do zaprzestania segregacji sanitarnej i teraz co pisze pan…, jaki jest komentarz pana profesora Filipiaka.

mec. Konrad Wozikowski: Rektora

mec. Paweł Nogal: Rektora tej uczelni, kardiologa, no takiego powiedziałbym jednego z głównych propagandystów tej ideologii i pisze pan profesor tak. To są ciekawe rzeczy w sensie, jakie są ich metody poznawcze i manipulacyjne. „Zostaliśmy dzisiaj oficjalnie wezwani przez MEN do uchylenia zarządzenia rektora o dopuszczeniu do zajęć uczelni w pełni, studentów w pełni zaszczepionych lub tych, którzy przechorowali Covid-19 lub tych, którzy się regularnie testują. Wracamy do punktu wyjścia. Antyszczepionkowcy górą.” Teraz jest ciekawe. „A pismo dostarczono nam dzisiaj, w dzień, w którym zaraportowano w Polsce 669 zgonów z powodu Covid-19, dzień po tym, jak grupa posłów antyszczepionkowców stała wczoraj pod napisem 'Szczepienia czynią wolnym’ nawiązującym do napisu na bramie Auschwitz. Cóż jeszcze można dzisiaj dodać? Dobranoc Polsko.” Właśnie. Też jechaliśmy, po drodze widzieliśmy dyskusję pana profesora Filipiaka z doktorem

[Dzieciątkowskim? 2:06:12] na takim ich, jakiejś audycji telewizyjnej, gdzie mówili o tej zwiększonej śmiertelności. Odwracają każdą narrację. Pisze, że 699 zgonów z powodu Covid. Profesor medycyny o tym pisze i się z tym musimy zderzać.

dr Zbigniew Hałat: Rozumiem, że doktor Dziewiątkowski …ten nasz…

mec. Paweł Nogal: Tak, a Dzieciątkowski, mowa była o tej właśnie zwiększonej śmiertelności tej średniej, o której tutaj była mowa między innymi i też jest jakby nawiązywanie do tego, że to wynika z tego, że ludzie się nie szczepią, nie przestrzegają obostrzeń, nie przestrzegają… – tak się odwraca tą narrację…

mec. Joanna Botiuk: Tylko że teraz należy zadać sobie pytanie i panie doktorze przy tej okazji zadam pytanie, czy pan widział kiedykolwiek wytyczne dotyczące kodowania zgonów?

dr Zbigniew Hałat: Tak, są wytyczne, ale one są zawodne bardzo…

mec. Joanna Botiuk: One są przeciekawe. Przeciekawy dokument.

dr Zbigniew Hałat: …ponieważ tam jest inne wg WHO, inne a nie konkretnie Covid.

mec. Joanna Botiuk: Dokładnie.

dr Zbigniew Hałat: Od tego trzeba zacząć, a po drugie, jeżeli już mówimy panie mecenasie o propagandzie takiej w takich czy innych ustach, czy weterynarza, czy profesora medycyny, no to bym proponował…, medycyny ludzkiej nie weterynaryjnej, to bym proponował zaprosić kogoś od…, specjalistę od PR-u, od propagandy. No jest taki pan doktor Kochan na przykład, znany jako konstruktor niektórych wydarzeń aktualnie obowiązujących. Może ten pan doktor by zechciał tu się pokazać i opowiedzieć, jak to jest tworzone, zorganizowane, jakich się używa argumentów, żeby w jedną trąbę wszyscy trąbili w sposób tak ogłuszający dla pozostałych, że ci pozostali ze strachu wystawiają ramię na preparat zagrażający życiu i zdrowiu ich własnych i ich rodzin. No to po prostu trzeba się nad tym zastanowić, dlatego pierwsze moje pytanie, o jakiej pandemii mówimy. Czy o pandemii wirusa czy strachu? Więc kiedy mówimy o rzeczywistości, która jest opisana różnymi faktami i pokazany jest ten cały ciąg zdarzeń od przestraszenia ludzi samochodami wożącymi zwłoki nie do pochowania w Bergamo, aż do dzisiaj, kiedy się opowiada o omikronie, czy ta delta już przestała być ważna, zaczął być ważny omikron, a pan Fauci Antoni, który pierwszy się wypowiedział w tej sprawie, stwierdził, że u osoby, która…, u której wyizolowano w Kalifornii właśnie omikron, jest no…, to jest pojawiło się nowe ryzyko, bo nowy wariant jakoby to warianty innych wirusów nie były nazywane albo były nazywane niezależnie od tego, kto je wyizolował i kiedy i on jeszcze do tego powiedział, że nie znamy, czy on jest bardziej transmisyjny, dający się przenosić i nie wiemy, czy jest bardziej zjadliwy, ale się go boimy, a zwłaszcza że unieważnił wszystkie wcześniejszej szczepienia. Panie mecenasie! No po prostu unieważnia wcześniejsze szczepienia i jego celem jest po prostu zachęcić do kolejnych szczepień już kolejnej fazy! Tamte pójdą na pomoc krajom rozwijającym się jako dar serca te szczepionki, a te nowe przyjdą po to, żeby kupić, wydać pieniądze i się cieszyć, że mamy szczepionkę na omikron i ci ludzie wszyscy, którzy nie mieli przeciwciał wcześniej zapłakani, że po trzeciej dawce nadal nie mają, nagle będą mieli nową nadzieję!

mec. Konrad Wozikowski: Bo będzie nowa szczepionka na nowy wariant.

dr Zbigniew Hałat: Czy to jest sprawa medyczna? Jeśli jest, to jest specjalności psychiatrycznej oczywiście.

mec. Konrad Wozikowski: Panie doktorze, to w tym kontekście właśnie ja mam pytanie do pana jako epidemiolog mógłby to no zrecenzować tą narrację właśnie zgodnie z którą te nowe warianty się pojawiają. Czy to jest rzeczywiście no odkładając na bok narrację jakąś medialną czy kwestie związane z jakimś tam wywołaniem strachu, cały czas zastraszaniem, czy to jest rzeczywiście możliwe i czy np. ma to związek np. z takimi lawinowymi wyszczepieniami, czy ten wirus po prostu ucieka do przodu i ewoluuje?

mec. Paweł Nogal: No właśnie, ta ucieczka wirusa…

dr Zbigniew Hałat: Pierwsza…, pierwszy dogmat medyczny jest taki, że choroby wirusowe po przepasażowaniu przez populację tracą na zjadliwości, mogą zyskać na transmisyjności, na przenoszeniu się. To jest pierwszy dogmat, który został podważony w jakiś sposób. Drugi dogmat jest taki, że ten przepasażowany wirus, który traci na zjadliwości, no musi mieć też gwarantowany poziom diagnostyki. Proszę mi pokazać izolację. Owszem, stwierdzono u obywatelki Lesoto atak na Polskę wirusem mikro omikron w Katowicach w stacji Sanepid, Chciałbym zobaczyć technologię udowodnienia tego, że rzeczywiście ta pani przywiozła nam, zaatakowała nas omikronem. Czy to jest powód do niepokoju? Jeżeli sam Fauci no guru wszystkich sobie podobnych na świecie stwierdza, że nie wiadomo, czy ten wirus jest bardziej zjadliwy, czy nie. Trudno powiedzieć, natomiast jeżeli generalna linia jest taka, że tracą na zjadliwości, to czego się bać? Mamy tych kilka wirusów od dawna znanych należących do tej grupy koronawirusów, które należą do sezonowych chorób przeziębieniowych i każdy z nas wielokrotnie przechodził te zakażenia koronawirusami. To nie musi być ten akurat koronawirus po przepasażowaniu już na poziomie omikron, kolejny to będzie pi, czyli pis czy tam jakiś inny, ale przecież jest też oczywistość taka, że należy wykazać. Są mapy owszem w Stanach Zjednoczonych wykazujące, że w poszczególnych stanach po jednym przypadku tego omikrona wykryto, ale ewidentnie to służy wzbudzeniu strachu przed kolejnym wariantem jakoby szkodliwym, a sami ci autorzy tych zestawień wypowiadają się, że nie wiadomo, czy jest bardziej zjadliwy. Tylko jest napisane, ale trzeba się bać. Naprawdę jest tam napisane „ale trzeba się bać”. Świeży materiał z CDC [Weekly…Report? 2:12:19] i to jest najświeższy materiał z wczoraj. I tam jest napisane. Pokazana jest mapa Stanów Zjednoczonych, że w pojedynczych stanach wykryto, w poszczególnych stanach wykryto pojedyncze przypadki, ale jest napisane, że nie wiemy, czy on jest bardziej zjadliwy, czy nie, ale należy być ostrożnym. No słuchajcie! No w stosunku do każdego wirusa należy być ostrożnym, zwłaszcza takiego, który wcześniej nie był rejestrowany, a jeżeli się pojawia nowy, np. taka ebola się pojawiła nagle, no to tam się zjechało przecież z całego, ze wszystkich krajów ekipy wirusologów, żeby łapać coś, co się przyda do wojny biologicznej, każdy wie. Więc z…, a jeszcze sprowadzamy ludzi, u których się może reaktywować ta infekcja, wiemy o tym, do Europy, tak, że…, bo ona się reaktywuje w organizmie. Więc wracając do omikrona, wracając do tego strachu, jest to moim zdaniem zabieg wypracowany przy stole, gdzie nie siedzieli lekarze ani prawnicy, no jeśli siedzieli, to jako recenzenci, ale głównie z ludźmi zajmującymi się reklamą czy tam jakichś czekoladek, czy coca-coli, czy czegokolwiek.

dr Mariusz Błochowiak: Czy tworzenie osobnych oddziałów covidowych ma uzasadnienie medyczno-sanitarno-epidemiologiczne?

dr Zbigniew Hałat: To zależy od stanu pacjenta, natomiast wykluczanie całej patologii z opieki lekarskiej na rzecz otwarcia pustych przestrzeni, które powinny być no w jakiś sposób wykorzystane, bo tam jest i sprzęt za ciężkie pieniądze kupiony, i personel, i ogrzewanie, i wszystko po to, żeby np. tak jak na Stadionie Narodowym wiał wiatr, jest bezsensem, jest niegospodarnością czystą. Sprzęt medyczny potwornie kosztowny traci, umiera śmiercią technologiczną, za jakiś czas trzeba będzie nowy kupić, a ten nie został zużyty dla potrzeb pacjentów, więc generalnie rzecz biorąc, jeżeli się podchodzi do pacjenta z Covidem tak jak do chorego na wściekliznę czy na czarną ospę w tym całym tym stroju, tym zamknięciu no należy uwzględnić również nie tylko opowieści z początku, głoszone na łamach bardzo wielu ważnych czasopism medycznych, że się przenosi, np. się zawiesza w powietrzu na 2 godziny w toalecie i te ludzkie odchody też niosą, jak się używa spłuczki, to się rozpryskuje i jest obecny w powietrzu. W windzie np. że się można zarazić, że można na klatce schodowej się zarazić. No proszę mi teraz pokazać te wszystkie dowody na to, bo owszem, minister Niedzielski się powoływał na informacje ankietowe z Nature z listopada zeszłego roku, gdzie tam były pokazane okoliczności, gdzie się zaraziłeś w szpitalu, w sklepie, w tramwaju czy gdziekolwiek i to był dowód na to, że należy wprowadzać restrykcje. A jeszcze teraz minęło tyle czasu i pokazać mi dowody już nie tylko takie sobie anegdotyczne, gdzie ktoś z mentalnością powiedzmy dziecka, zrobił ankietę i przepyta ludzi. A może jak to zwykle ankieterzy w domu to sobie siedział i za pieniądze wypełniał i wysłał szefowi i skasował, więc trzeba zrobić dobre badanie pokazujące faktyczne ryzyko, faktyczną transmisję. Nie powoływać się na ekonometrę, który twierdzi, że ma być [DDM? 2:15:42] czy tam coś i wszyscy widzą potem np. zapchane kluby, zapchane dyskoteki, gdzie jeden na drugim siedzi, ludzie spoceni, zioną tymi wirusami i nikt nie choruje potem. No przecież medycyna jest nauką eksperymentalną! No ludzie kochani! Przecież to nie jest opowieść, to nie jest bajka, to nie jest narracja propagandowa. To jest po prostu eksperyment na ludziach. Jeżeli nie mamy dowodów na cokolwiek, to to podważamy tę tezę i występujemy z nową tezą, np. taką, że ta zaraźliwość jest bardzo ograniczona, że odporność, którą się sobie zbuduje w wystarczający sposób jest wystarczająca, żeby oddalić każde zagrożenie łącznie z tym medialnym na czele.

mec. Maja Gidian: A zapytam, czy pana zdaniem narodowy program szczepień ma cechy eksperymentu medycznego?

dr Zbigniew Hałat: To zależy, jak na to patrzeć. Jakby była grupa kontrolna, to by można było mówić o eksperymencie. Przychodzi pani do lekarza i ma wpisane, że miała pierwszą dawkę tam w kartotece i teraz przyszłam po drugą dawkę. Czy pielęgniarka bierze z innej paczki dla niej szczepionkę? No nie bierze z innej. Z tej samej paczki co poprzednikowi. No to jaki eksperyment? Gdzie jest grupa kontrolna? Gdzie jest grupa badana?

mec. Paweł Nogal: A w ogóle są te grupy kontrolne…

[? mówią 2 osoby naraz 2:17:07]

dr Zbigniew Hałat: Pani mecenas pyta o…

K: Narodowy Program Szczepień.

dr Zbigniew Hałat: … o to, czy to jest eksperyment, no to ja się pytam, jak on jest skonstruowany?

mec. Konrad Wozikowski: No ale charakterystyka produktu leczniczego tam wskazuje na to, że to jest podwójnie zaślepiona próba i jest…, są daty, kiedy będzie III faza zakończona.

dr Zbigniew Hałat: Jeszcze raz pytam, kto z jakiej paczki bierze do tej kolejnej dawki? Czy to jest tak 10 paczek rozłożonych, tak? No nie byłem w takim miejscu to nie wiem.

mec. Paweł Nogal: W autobusie robiliśmy film, kiedyś widzieliśmy.

dr Zbigniew Hałat: Szczepili.

mec. Paweł Nogal: Worek taki, tam są …

dr Zbigniew Hałat: No to się wyciąga to, co pierwsze w rękę wpadnie, no przecież. Jaki eksperyment?

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: A co pan sądzi o noszeniu masek?

dr Zbigniew Hałat: To jestem niepopularny w tym, co powiem, ale dawka, wg Paracelsusa, dawka czyni truciznę. I tak samo dotyczy to patogenów biologicznych i uważam, że na początku, zwłaszcza kiedy wszyscy byliśmy przerażeni samochodami z Bergamo, dalej to podtrzymuję, uważam, że im mniejsza dawka, tym łatwiej rośnie, powoli rośnie odporność. Więc ta dawka, o którą zabiegałem w stosunku np. do kasjerek w supermarketach, nad którymi każdy się pochyla i pluje, żeby nosiły, po to, żeby dostały mniejszą dawkę, żeby się mogły spokojnie immunizować w naturalny sposób przeciwko tej strasznej chorobie, bo wtedy to był marzec-kwiecień, no to cóż można było innego powiedzieć niż powiedzieć „No tak, coś strasznego się dzieje”. Jeszcze do tego broń biologiczna, no to trzeba się z tym liczyć, że może być źle. No ale żeby chronić te osoby, no nieraz matki dzieciom przecież i w stanie błogosławionym przed zakażeniem, no to zalecałem, żeby trzymać maski na buziach. Wtedy była narracja oficjalna, że są zbędne, tak? A potem się zaczęto wycofywać itd. i takie korowody dziwne. Także uważam nadal, że maska nawet z rzadko tkanego materiału, bo to jest często opowieść o tym, przypomina opowieść o plemniku i pewnym środku zapobiegawczym, że ta maska rzadko tkana też swoje robi. Też swoje robi, bo ona zmniejsza tą dawkę zakaźną. No jeżeli ktoś zawiesi w pewnej objętości powietrza jakąś ilość wirusów, no to mniej wniknie do tego odbiorcy przez tą maskę. To tylko tyle. Dzisiaj to już jest historia. Przecież każdy, kto miał, się otarł i wyszedł z domu i się otarł o ten kolec, to białko szczytowe, no to przecież ma w jakiś sposób zbudowaną odporność mierzalną czy niemierzalną, ale ma i te wszystkie opowieści dzisiaj wynikające z zakwalifikowania ludzi ze złamaną kończyną górną czy dolną jako chory na Covid, dlatego że im zrobiono test PCR i który wyszedł dodatni, a nie spytano, ile było cykli tych właśnie, które pozwoliły na fałszywie dodatni wynik albo też ludzi, których w jakiś sposób zakwalifikowano na podstawie objawów, które mogą być wszystkim. Jest taki jeden pan nakręcacz do szczepień, który stwierdził, że jest Covid bezobjawowy, no choroba bezobjawowa jest, no. No jest, no jak się nie prze… jak się nie przesłucha skutecznie, to się powie, że jest bezobjawowy. No w każdym razie… I w związku z tym bym nie przesadzał z określeniem ryzyka populacyjnego. Bym się wycofał stanowczo z tych zaleceń pana ekonomisty dotyczących dystansowania, co obraża zdrowy rozsądek. Jak się jedzie tramwajem, to jest też.., jeden na drugim stoi i takie były historie od samego początku, kiedy tramwaje w jednym mieście czy na jednej linii były zapchane i było dobrze, a w innych trzeba było co drugie miejsce zajmować. To są jakieś aberracje kompletne. To samo z kościołami i innymi miejscami.

mec. Paweł Nogal: Skoczkowie narciarscy to potwierdzili.

dr Zbigniew Hałat: No słuchajcie, no gdzie my żyjemy właściwie, w jakiej krainie UBU jakiejś? Kafka tutaj się [? 2:21:10], przewraca się w grobie Mrożek przecież.

dr Mariusz Błochowiak: No tak, ale jeśli chodzi jeszcze o te maski, no to badania randomizowane pokazują, że maski nie są skuteczne w tym sensie, że ci ludzie w maskach czy bez masek zarażali się tak samo.

dr Zbigniew Hałat: Panie doktorze, ja coś panu powiem.

dr Mariusz Błochowiak: Więc tutaj się nie zgodzę.

dr Zbigniew Hałat: Medycyna [? 2:21:28] o autorytety, ale autorytetów medycznych zajmujących się epidemiologią zawodowo, pan przeczyta informacje, że maski [nie? 2:21:38] pomagają w chorobach przeziębieniowych.

dr Mariusz Błochowiak: Tak. Znaczy były badania randomizowane, były prowadzone w przypadku…, przez ostatnią dekadę w przypadku grypy, gdzie grypa była potwierdzona laboratoryjnie i te wszystkie badania, wszystkie badania, metaanalizy tych badań wykazały, że ludzie się tak samo zarażają.

dr Zbigniew Hałat: No to pan potwierdził to, co mówiłem, ale dalej pozostaję w przekonaniu, w przekonaniu takim, że dziedzictwo Paracelsusa, że dawka czyni truciznę, łącznie z mikro…, znaczy wirus nie jest mikroorganizmem, łącznie z wirusami jest ważne, choćby dlatego, że buduje odporność. A to, co teraz pan zacytował, jest też przesłaniem Cochrane Library. Oni też piszą wyraźnie, że nie ma żadnej efektywności masek, ale ja jednak się uprzę przy swoim przekonaniu. Co ja mam zrobić? [śmiech] Mam prawo do tego.

mec. Maja Gidian: No ale panie doktorze, pana przekonanie niepoparte faktami.

dr Zbigniew Hałat: No niepoparte faktami, ale moje przekonanie no i mam taką opinię.

mec. Konrad Wozikowski: Panie doktorze, to inaczej. To jeżeli np…. bo teraz pytamy też o sposób noszenia tych masek. Czy jeżeli taka maska noszona przez 8 godzin przez kasjerkę w supermarkecie…

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Poprawiana wielokrotnie.

mec. Konrad Wozikowski: …poprawiana wielokrotnie, dotykana, zdejmowana, czy ona jakby nie jest takim no czynnikiem, który szkodzi wręcz?

dr Zbigniew Hałat: Ma być sterylna? Ma być sterylna, tak?

K: tak

mec. Konrad Wozikowski: No właśnie, jak ma być sterylna?

dr Zbigniew Hałat: No ludzie kochani. Nie [? 2:23:00] sterylna. Sterylne jest coś, co wychodzi z autoklawu, no co wy? Więc to jest to dopiero sterylne, natomiast Pan Bóg dał człowiekowi po to uszy, żeby słuchał, a nie nosił maskę – to jest po pierwsze. A po drugie, nawet jeżeli ta osoba nakicha w tą maskę z tamtej strony, to ma szczelniejszą maskę [śmiech], a jeszcze do tego …

mec. Konrad Wozikowski: [? 2:23:22]

dr Zbigniew Hałat: No właśnie. A jeszcze do tego ryzyko masek jest najgorsze w tym, że jest człowiek niedotleniony.

K: Tak

dr Zbigniew Hałat: …że mózg mu nie pracuje, że się mu rozwijają procesy nowotworowe, które są zwalczane przez tlen, że to jest właśnie największe ryzyko, że człowiek po prostu ma zaburzoną wymianę gazową, nie ma tlenu i wdycha własne spaliny. I to jest tragedia największa.

mec. Maja Gidian: To dlaczego lekarze [? 2:23:49] …

dr Zbigniew Hałat: I to spowoduje spadek odporności, powoduje spadek odporności.

mec. Maja Gidian: Panie doktorze. Czemu lekarze siedzą w maskach, jak przyjmują ludzi?

mec. Konrad Wozikowski: I wymagają od pacjentów również zakładania masek?

dr Zbigniew Hałat: Może dlatego potem mają takie wypowiedzi.

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: Ale skoro pan doskonale wie o ewentualnych skutkach ubocznych noszenia masek, to nadal mimo to pan podtrzymuje?

dr Zbigniew Hałat: Pamięta pani, co było w marcu zeszłego roku, jakie były strachy?

mec. Maja Gidian: Tak.

dr Zbigniew Hałat: A ja pamiętam i się z tego nie wycofam, że wtedy miałem rację, mówiąc o tym, że należy zmniejszyć dawkę zakaźną zarazka, który mógł wybić pół ludzkości.

mec. Konrad Wozikowski: Na początku. Na początku!

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: A teraz? A teraz?

dr Zbigniew Hałat: Teraz? Teraz nie. Teraz już nie uważam tego, no przecież to… przecież nie mówię o tym, że tylko koń nie zmienia czy krowa poglądów, ale mówię o tym, że należy swoje poglądy dostosować do aktualnego stanu wiedzy. Tylko o tym mówię.

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: Czyli aktualnie pan jest przeciwny noszeniu masek?

dr Zbigniew Hałat: Teraz jestem przeciwny noszeniu masek. Oczywiście. No są ludzie z immunosupresją, są ludzie z nowotworami ciężkimi, ta immunosupresja wymuszona też nie tylko przez proces chorobowy i ci ludzie muszą się w ogóle chronić, bo wystarczy, że ktoś powie coś i gronkowiec koagulazododatni spowoduje u niego śmierć. Przecież są przypadki zakażeń bakteriami, są częste w przedszkolach nawet. Przecież to wiemy o tym. My nie rozmawiamy teraz o detalu, którym jest Covid i to, żebyśmy myśleli wyłącznie o Covidzie też przy złamanej loco typico nadgarstku przy tej śliskiej pogodzie przez ludzi, którzy no podpierają się i łamią sobie wtedy, to jest normalne. Zauważcie, jak mało jest jednak, mimo wszystko, mało sygnałów karetek jeżdżących z pacjentami. Pamiętajmy też, że w zeszłym roku połowa pacjentów z zawałami nie zjawiła się. Co się z nimi stało? Udawali, że nie mają zawału? A więc mamy sytuację taką, że cała medycyna się nie może skupić wyłącznie na tym jednym wąskim kawałku pod nazwą Covid. Mamy całą inną medycynę, w związku z tym ta maska, jeżeli jest potrzebna człowiekowi właśnie leczonemu z powodu takich czy innych chorób albo o obniżonej odporności jest potrzebna. Od tego nie odejdziemy.

mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź: A czy słyszał pan o przypadkach grzybicy płuc spowodowanej noszeniem masek?

dr Zbigniew Hałat: O! Słyszałem o przypadku grzybicy płuc na.. i to jeszcze ordynatora oddziału laryngologii dziecięcej w pewnym mieście nad Odrą, więc… dlatego, że był grzyb na ścianie i nie szło pewnemu dyrektorowi wyremontować i pomalować tych ścian. Alergologia dziecięca i grzybica u ordynatora! Dobra.

mec. Joanna Botiuk: Panie doktorze, ja mam takie pytanie…

dr Zbigniew Hałat: Więc jeśli chodzi o teraz o wymianę tlenu…, gazową i natlenienie organizmu skuteczne, łącznie z układem oddechowym to oczywiście wszystko, co zaburza, co stanowi blokadę wymiany tlenowej, prowadzi do licznych chorób. No każdy z nas wdychając, jedząc, dotykając jest miejscem…, jest skolonizowany przez patogeny, przez zarazki mówiąc po polsku. Jest świetne słowo angielskie „germs”, w Polsce nieużywane, a powinno być używane jako słowo „zarazek”. I te zarazki mogą się zlokalizować w różnych miejscach. Jeżeli nie ma…, jeżeli jest porażona odporność człowieka, komórkowa czy humoralna, to wtenczas się choroba rozwija od jakiegoś małego fragmentu. A jeżeli nadal jest podtrzymywane to maskowanie, wdychanie własnym…, własnych spalin, no to wtedy ta choroba się bardziej rozwija i aspergiloza czy każda inna grzybica jest też możliwa, dlaczego nie?

mec. Joanna Botiuk: Ja mam jeszcze takie pytanie panie doktorze, bo jak rozmawiam z lekarzami, to często mówią, że oni uważają np. tak jak pan doktor Martyka czy inni lekarze z Polskiego Stowarzyszenia, ale oni, Lekarzy i Naukowców, ale oni no nie będą zabierać głosu, bo się boją. Natomiast myślą tak samo i mam takie pytanie, jak pan myśli, dlaczego środowisko medyczne w Polsce nie robi nic, żeby doprowadzić do tego, żeby przywrócić porządek w tym systemie opieki zdrowotnej, no która, no wygląda na to, że te nadmiarowe zgony i ci ludzie, którzy umierają w domach, bo się boją jechać do szpitali, no to prowadzi do katastrofy i ta katastrofa chyba jest? Dlaczego lekarze nie gremialnie nie sprzeciwiają się temu?

dr Zbigniew Hałat: Nie wiem.

mec. Joanna Botiuk: A jak pan myśli?

dr Zbigniew Hałat: Dlaczego, dlacz… No wszystko się zaczyna od paru osób zwykle, było 12 apostołów w tym jeden Judasz, więc no nie wiem, no to jest ocena poza mną. No co ja mogę powiedzieć. Ja mogę za siebie odpowiadać i wszystkich, z którymi współpracuję, zawsze namawiam, współpracujmy, ale odpowiadajmy każdy z nas za siebie i tak samo no nie jestem członkiem Stowarzyszenia Polskich Lekarzy i Naukowców. Nieraz wystąpiłem na konferencji prasowej. Tak samo w C19 tutaj obecne osoby wiedzą, że tam nie obowiązuje żadna struktura, tylko obowiązuje współpraca w miarę możności i nie dyscyplinujemy się, nie krytykujemy się, nie wyrażamy o sobie opinii. Każdy może, za siebie odpowiada i to jest najlepsze określenie. Jeżeli ktoś uważa, że ma poddawać dyktaturze czy terrorowi covidianizmu, no to w tym momencie przypomina mi się teraz rozmowa z pewnym Brytyjczykiem, z którym doszliśmy do wniosku, że rozgrzeszamy Niemców lat 30. Rozgrzeszamy. Nazizm. Komunizm. Covidianizm. Ideologie totalitarne, no cóż. No Niemcy też byli przecież swojego czasu no osobami, ludźmi, którzy mieli szacunek świata. Już pomijając te wszystkie poprzednie historie, ale jednak i po II wojnie światowej stali się takim właśnie narodem, który każdy oskarżał o zgodę, o przyzwolenie na hitleryzm, tak? No i teraz patrzmy się na to, co się dzieje w naszym kraju. Patrzmy się na tych starców, którzy umierają po domach bez możliwości odwiedzenia przez rodzinę. Patrzmy się na tych ludzi chodzących o kulach, bo nie mogą się doczekać endoprotezoplastyki i jeszcze w masce, tak, w masce,

mec. Konrad Wozikowski: Na zewnątrz.

dr Zbigniew Hałat: I ten człowiek w ogóle niedotleniony i w ogóle nieruszający się nagle się dobija tą maską właśnie. Albo to prześladowanie w sklepach, gdzie nie potrzebują naszych pieniędzy, tylko nas wyrzucają, bo nie mamy maski, albo naloty policji, która ma zamiast ścigać złodziei i bandytów to po prostu chodzi za ludźmi i żąda od nich nakładania znaku poddaństwa, tego piętna, tego…, który ma zamiast wypalone na czole gorącym żelazem, jest nałożone na uszy.

dr Mariusz Błochowiak: A czy ma pan kontakt z politykami i wie, co tam się dzieje, to znaczy czy politycy jakby w tą narrację wierzą, są święcie o tym przekonani czy…, tak jakby czy wie pan coś o motywach tego postępowania, tego ciągnięcia tej ciągle tej narracji, tej sprzedaży nie swojego produktu, tych szczepionek itd.?

dr Zbigniew Hałat: Moje parę lat obecności w ministerstwie nauczyło mnie, że to jest takie bagno, cuchnące szambo, że się nie zadaję, panie mecenasie, panie doktorze, z politykami.

mec. Maja Gidian: Panie doktorze, mogę jeszcze wrócić do naszego podwórka i do naszego Sanepidu? Od 20 listopada 2020 roku nie mamy Głównego Inspektora Sanitarnego. Mamy osobę, która pełni obowiązki, to co pan powiedział na początku. Pan się nazywa Krzysztof Saczka i moje pytanie jest następujące: jak to jest możliwe, że minął rok, a my nie mamy Głównego Inspektora?

mec. Paweł Nogal: Nikt nie chce się z tego środowiska tak podłożyć?

dr Zbigniew Hałat: Właśnie, właśnie …

mec. Maja Gidian: Jak to jest możliwe, że ta osoba nie jest lekarzem? Jak to się wydarzyło?

dr Zbigniew Hałat: Właśnie pan profesor Mirosław Piotrowski, koordynator naszej grupy C19 wczoraj czy przedwczoraj poinformował, że jest odpowiedź z prokuratury, że pan Niedzielski nie podlega legislacji polskiej, jurysdykcji polskiej jako minister no i w związku z tym no zapowiedział profesor Piotrowski, że nasi dzielni mecenasi z tu obecnymi będą walczyć o to, żeby przywołać do porządku rząd, który jakoś wyłączył spod polskiego prawodawstwa akurat osobę najbardziej zasłużoną na to, żeby odpowiadać za obsadzenie tak ważnej funkcji w czasie epidemii, pandemii światowej, śmiertelnej, wymagającej potwornych nakładów, które będziemy spłacać przez kolejne pokolenia. Żeby obsadzić kimś, kto jest pobrany z ZUS-u w Nowym Sączu do informatyzacji Państwowej Inspekcji Sanitarnej, niezwykle cenne dzieło. Ja zaczynałem 100 lat temu z informatykami z Wrocławskiego Urzędu Wojewódzkiego. Tam były takie ogromne maszyny typu Odra i [? 2:32:13] formularz przez parę miesięcy, żeby zacząć informatyzację Inspekcji. No ten pan miał ją skończyć.

mec. Maja Gidian: Mówi pan o Krzysztofie Saczko?

dr Zbigniew Hałat: Tak i ten pan nie mając kwalifikacji oczywistych medycznych i tym bardziej lekarskich wystarczających, żeby pełnić tę funkcję, bo tam jest napisane, że ma mieć kierunkową medycynę, sam tam się nie dostał. Nie wtargnął z maczetą, nie zażądał „Ja chcę tu siedzieć na tym stołku Inspektora Głównego i łapać ludzi za brak maseczek”, tylko został tam postawiony. A kto go postawił? Kto go powołał? No powołał go rząd przecież. No więc to nie jest sprawa pana…

mec. Maja Gidian: Dobrze, ale czemu nikt nie chce być Głównym Inspektorem Sanitarnym w tym kraju?

dr Zbigniew Hałat: Nie wiem, czy ktoś nie chce.

mec. Konrad Wozikowski: Wykazać się tutaj w czasie pandemii?

dr Zbigniew Hałat: Nie widziałem ogłoszenia. Jakbym zobaczył ogłoszenie, to bym uwierzył, że ktoś chce zmienić pana Saczkę. Poza tym chcę też dodać, że pan minister Niedzielski też z ZUS-u pochodzi, a ten nowy wiceminister też z ZUS-u pochodzi, który był wcześniej w lubuskim oddziale Wojewódzkiego Oddziału Narodowego…

mec. Maja Gidian: A czy to się wcześniej zdarzało, taka sytuacja, żeby było tak, jak teraz, że  [? 2:33:12] był pełniący obowiązki?

dr Zbigniew Hałat: Był weterynarz. Nie, no to nie. Tak długo to jest niemożliwe, bo to jest pogwałcenie wszystkich norm, ale nie Inspekcji Sanitarnej, tylko prawa administracyjnego przecież, więc… Ale jeśli chodzi o prawo, o Inspekcję Sanitarną, mamy kwalifikacje określone w ustawie i już i tak ma być.

mec. Maja Gidian: No ja czytałam doświadczenia tego [? 2:33:29]. Wiele lat przecież pracował w Państwowej Inspekcji…

dr Zbigniew Hałat: Ja egzaminowałem wojewódzkich inspektorów, jak [? 2:33:34] nie odpowiadał

mec. Maja Gidian: No dobrze, ale nie mamy szefa, mamy pełniącego obowiązki. No to jak to wygląda? Jaki to ma… jak to się przekłada …?

dr Zbigniew Hałat: No to się tak przekłada, jakby hydraulika posadzić za kierownicą autobusu. No po prostu.

mec. Paweł Nogal: Może się udać.

dr Zbigniew Hałat: Może się udać! No czemu nie? [śmiech] Jak umie prowadzić swój samochód typu np. jakiś maluch 126p, no to …

mec. Maja Gidian: No ale to może być raz i po prostu nie ma osoby, która chce tą funkcję objąć, bo wszyscy się boją.

dr Zbigniew Hałat: Ale to proszę ogłosić konkurs, zapłacić tej osobie za ryzyko [śmiech]

mec. Paweł Nogal: Ja mam pytanie z dziedziny medycyny już takiej typowo, jakby i statystyki tej dzisiejszej. Widzimy już, przynajmniej ja też analizuję i widzę inni analizują, też statystycy zawodowi, a patrzą na oficjalne statystyki, że w zasadzie wszędzie, gdzie jest duża wyszczepialność mamy bezwzględnie zwiększoną ilość przypadków.

dr Zbigniew Hałat: Uhm

mec. Paweł Nogal: Co do śmiertelności są już różne dane, ale też jest wiele krajów, gdzie ta śmiertelność też już przekracza parametry zeszłoroczne. Byliśmy chyba w tej pierwszej fali grypowej w sezonie grypowym. Druga będzie luty, gdzieś tam koło luty-marzec

dr Zbigniew Hałat: No marzec tak

mec. Paweł Nogal: Jak pan by projektował? Co się będzie…, co się wydarzy w najbliższych miesiącach? Bo też pytanie o to testowanie, bo dalej jest chyba aktualne stanowisko CDC, że PCR-y mają wycofać …?

dr Zbigniew Hałat: Nie tylko. WHO też przecież.

mec. Paweł Nogal: WHO, no właśnie, więc jak tutaj możemy…, czego się możemy spodziewać w najbliższych kilku tygodniach?

dr Zbigniew Hałat: Możemy się spodziewać tego, co spadło ciężarem wielkim na mieszkańców Malediwów, którzy chcieli się przygotować do sezonu turystycznego i wyszczepili populację i mieli falę zachorowań. Więc nie trzeba być ego… znaczy eurocentrycznym, tylko trzeba patrzeć na cały świat. Jeżeli wszędzie na świecie jest fala zachorowań po fali wyszczepień i to jest wcale nie z takim lekkim przebiegiem, bo im więcej zachorowań, no to przypisujemy, no wtedy wiadomo… Więc ja bym traktując wszystkie dane z wielkim powątpiewaniem, bo cały czas wracam do klasyfikacji zachorowań i zgonów, tak, że te kryteria klasyfikacyjne są fatalne, no ale jednak, no jednak… W związku z powyższym patrzymy się na krzywe, porównujemy stan sprzed wyszczepiania i po wyszczepieniu i widzimy, że wzrosła liczba zachorowań, a więc to, że nie ma być transmisji pada, że ma nie być przebiegu ciężkiego też pada, bo zgony rosną i to dotyczy bardzo wielu krajów, więc ktoś, kto ma chęć i smykałkę i minimum wiedzy medycznej, żeby prowadzić statystyki, statystykę właśnie epidemiologiczną, powinien się tym zająć, przedstawić dowody, że tak jest, a nie inaczej i tych ludzi jest sporo, muszę powiedzieć. Nie tylko w Polsce. No nieraz jak się naprawdę z wielkim bólem, ale jeżdżę gdzieś tam, to się spotykam z ludźmi, którzy prowadzą te analizy bardzo odpowiedzialnie, muszę powiedzieć. Dużo bardziej odpowiedzialnie niż to, co płynie z naszych ekranów, bo tutaj jest cały czas, do dzisiaj jeszcze nie trafiła do umysłów ludzi programujących propagandę wiedza o tym, że nie porównuje się liczb bezwzględnych, tylko się porównuje liczby względne, że nie można porównywać lubuskiego z mazowieckim! Przecież absurd, jeśli chodzi o liczby bezwzględne. Trzeba odnieść do populacji! Do populacji odnieść i dlatego ten zabieg jest trafiający no do osób, które nawet nie, jak to się mówi, nie potrafią do trzech zliczyć. No trzeba dbać też o pewien poziom narodu. No jeżeli ktoś ma władzę w ręku, to nie może ludzi ściągać intelektualnie do poziomu no dywanu przecież. I dlatego podzielam opinię, tą podstawową i bardzo szeroką, że po fali szczepień nachodzi fala, przychodzi fala zachorowań o ciężkim przebiegu i zgonów, ale to trzeba wykazać, a wykazane to jest przez bardzo wielu i jeśli Państwo chcą zaprosić kogoś, kto wypowie się na temat statystyki medycznej, no sam z chęcią posłucham.

dr Mariusz Błochowiak: Będziemy gościć.

dr Zbigniew Hałat: No właśnie.

dr Mariusz Błochowiak: Już gościliśmy i będziemy gościć, także dobrze, czy są jeszcze jakieś pytania?

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Ja chciałam jeszcze zapytać o badanie stosunku korzyści do ryzyka, szczególnie w przypadku szczepień dzieci.

dr Zbigniew Hałat: No.

mec. Izabela Stefańska-Nogal: Bo wiemy, że komitet doradzający w sprawie szczepień, doradzający rządowi brytyjskiemu nie rekomendował szczepień dla młodzieży i dzieci, no ale politycznie ta rekomendacja nie została przyjęta i takie zalecenie zostało wydane i chciałam się zapytać o to, żeby… ponieważ mówi się, że szczepienia w ogóle są bezpieczne i skuteczne i [? 2:38:01] bezpieczne i skuteczne, to chciałabym się zapytać, według jakich kryteriów się szacuje ten stosunek korzyści do ryzyka?

dr Zbigniew Hałat: Tak. Według… Tak. No mówiliśmy o tym już troszeczkę, ale chcę powiedzieć, że najbardziej, najdłużej prowadzona i najbardziej kompletna statystyka, jaka jest w Ameryce VAERS, pokazuje liczby zgłoszeń w stosunku do każdego z antygenów. Jest porównywalne w czasie pomiędzy preparatami, pomiędzy seriami i w związku z tym też za tym idą procesy sądowe i są wypłaty. Trzeba sięgnąć do tego, zobaczyć, na ile dziesiątek tysięcy dawek jest jedno powikłanie śmiertelne czy jedno porażenie jest trwałe, czy inne powikłania trwałe i zobaczyć, ile to kosztowało producentów. I to jest najlepszy sposób na ocenę. Nie ma żadnego preparatu medycz…, żadnego…, żadnej procedury medycznej wolnej od ryzyka. Nie ma. Nie ma! W związku z tym, jeżeli mówimy o wymiernym efekcie ryzyka, no to ten efekt jest finansowy, to w Stanach, gdzie te warunki pracy prawników są powszechnie znane i dlatego najlepiej sięgnąć do tych danych. Jeżeli jest np. ryzyko szczepień przeciwko krztuścowi 1 na 10 milionów zgonu na przykład czy tam na 20 milionów przeciwko odrze itd., itd., to to porównujemy i gdyby to nie była propaganda sprzedaży produktów o celu nieujawnionym, a realizowanym w postaci zgonów, to by wtedy wstrzymano natychmiast po pierwszej setce najwyżej, najpóźniej zgonów czy nawet ciężkich powikłań, tą całą kampanię. Nie tylko narodowego prog… …„narodowego” w cudzysłowie w Polsce, ale też na całym świecie. Przecież tak było z tą szczepionką świńskiej grypy. I jest cały szereg innych. Przecież prób… no sam byłem nakłaniany swego czasu do tego, żeby zacząć szczepienia przeciwko…. prób, znaczy… eksperyment związany ze szczepieniami przeciwko boreliozie. I akurat ten antygen, który miał być stosowany w Polsce dotyczył innego szczepu i tamte się skończyły nieszczęściem wielu ludzi, którzy byli poddawani temu eksperymentowi. I też usiłowano innymi drogami wejść z tą szczepionką w Polsce. No borelioza choroba przecież niewirusowa. No w każdym razie zawsze to ryzyko istnieje. Ono musi być wykluczone w ramach badań przed rejestracyjnych. Jeżeli jest bardzo wysokie, to ono się nie mogło ujawnić dopiero w zastosowaniu tym awaryjnym tych szczepień na całym świecie, bo ono musiało być znane wcześniej. Przecież to jest tak duże ryzyko. Kryterium ryzyka, które powoduje wycofanie się z jakiegokolwiek procesu jest nieznane, jest zależne od efektów, ale w przypadku zgonów, to ono się liczy na jednostki, nie na tysiące, nie na setki tysięcy. Więc znowu po jednej stronie strach wymuszony propagandą, a po drugiej stronie ogromne straty. Więc to jest zasadnicze pytanie. Dziękuję za to pytanie, pani mecenas, bo to jest zasadnicze pytanie, czy ta kampania szczepień ma wyważone ryzyko w stosunku do korzyści. A zwłaszcza do populacji…, korzyści w populacji dziecięcej. No to już zupełnie kładzie na obie łopatki. Ferguson i cała grupa brytyjska od samego początku tak jakoś manewrowała, że było wiadomo, że o coś tu chodzi. No [? 2:41:40] potem okazało, że byli w Wuhan swojego czasu i dlatego też było wiadomo, że raz była szczep…, maseczka dobra, raz niedobra, raz taka była opinia co do dystansu, raz inna. No w końcu to się wyłożyło wszystko, ale teraz nawet głos tych naukowców nie jest respektowany, którzy zawsze byli pro-covidiańscy, no też z powodów właśnie politycznych, czyli nie mamy już medycyny, tylko mamy…. tej zwykłej naukowej, tylko mamy medycynę polityczną. A polityka też jest nauką, no więc.

dr Mariusz Błochowiak: No dobrze. To chyba już nie ma pytań. Zakończymy to posiedzenie, także dziękuję Państwu za czas spędzony z nami. Dziękuję panu doktorowi. Zachęcam do wspierania finansowego komisji, która tylko działa na zasadzie dobrowolnych darowizn. Dziękuję bardzo. Aha i zapraszam na jutro na 12:00. Naszym gościem tutaj będzie lekarz Tomasz Wołoszyn, który prawie 30 lat pracował jako anestezjolog w Kanadzie i w USA i opowie nam tutaj szczegółowo na temat respiratorów i intensywnej terapii. Także do zobaczenia jutro o 12:00. Dziękuję Państwu.

KONIEC [2:43:06]